KOŚCIÓŁ
Ksiądz Marek Łosak: Chcę wrócić z tytułem mistrza
W czwartek reprezentacja Polski powalczy o medal w Mistrzostwach Europy księży w piłce nożnej halowej. – Wysoko oceniam nasze szanse. Oczywiście są nadzieje, bo od mistrzów zawsze się wymaga – mówi redakcji Radia eM Kielce ksiądz Marek Łosak, kapitan „biało-czerwonych”.
Polacy na XV Mistrzostwach Europy idą jak burza. W czterech meczach zdobyli aż 19 bramek, przy czym stracili tylko jedną.
– Ten turniej na razie idzie nam bardzo dobrze. Oceniając nasz potencjał sądzę, że jesteśmy mocniejsi – mówi ks. Marek Łosak. – Debiutują w kadrze nowi, młodsi księża, więc można powiedzieć, że nasze możliwości są jeszcze większe niż na ostatnich mistrzostwach, z których wróciliśmy ze złotem. Dlatego mamy nadzieję, że będziemy walczyć o medale – uzupełnia.
Podopieczni Marka Parzyszka bez większych problemów wyszli z grupy, a w ćwierćfinale rozgromili Rumunię 5:0. W czwartek, 16 lutego, w półfinale zmierzą się z Bośnią i Hercegowiną. To właśnie tę drużynę pokonali „biało-czerwoni” w ostatnim finale tej imprezy.
– Jeśli chodzi o naszych rywali, to nie widzieliśmy ich w tym roku, ponieważ na tej imprezie grali w drugiej hali. Zawsze prezentują solidny, ale także taktyczny futbol. Na pewno nie można odmówić im waleczności, można powiedzieć, że mają siłowy styl, więc zawsze są trudnym przeciwnikiem. Od wielu lat krążą wokół strefy medalowej, lecz brakuje im złotego medalu. Myślę, że kiedyś go zdobędą, ale mam nadzieję, że nie w tym roku – wyjaśnia wikariusz parafii pw. św. Rozalii dz. i Św. Marcina b.w. w Zagnańsku.
– Wysoko oceniam nasze szanse. Oczywiście są nadzieje, bo od mistrzów zawsze się wymaga. Chcemy ten cel osiągnąć, mamy duży potencjał i chcę wrócić z tytułem mistrza – opowiada ks. Marek.
Co, jeśli się nie uda?
– Jeżeli nie złoto, to bardzo pragnę jakiegoś medalu. Gdyby nam się nie udało, będę rozczarowany. Zawsze celuję w najwyższe cele, ponieważ tylko raz wróciliśmy bez miejsca na podium – zaznacza kapłan.
W trakcie 14. minionych imprez „biało-czerwoni” siedem razy stawali na najwyższym stopniu podium. Pięć razy zdobyli srebrne medale, a raz brązowe. Jednokrotnie też zakończyli zmagania na etapie ćwierćfinałów.
– Jesteśmy najbardziej utytułowaną drużyną spośród 16 ekip, które są na tych mistrzostwach. Jestem pełen nadziei i optymizmu, że przywieziemy złoty medal, a jeśli nie złoty, to daj Boże srebrny albo brązowy – podsumowuje ks. Łosak.
Ksiądz Marek zadebiutował na II Mistrzostwach Europy, które odbyły się w 2006 roku w Zagrzebiu, w Chorwacji. Przez 18 lat nie odpuścił żadnej piłkarskiej imprezy. Mistrzostwa w rumuńskim Timisoara to jego 14., europejska impreza. Od kilku lat pełni on funkcje kapitana drużyny kapłanów występujących z „orzełkiem na piersiach”.