[FOTO] Przeszli z relikwiami podczas Nocy Świętych. „Są naszymi drogowskazami”

W tym roku centralne obchody Nocy Świętych rozpoczęły się Mszą Świętą w parafii Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła na kieleckiej Dąbrowie. Przewodniczył jej i homilię wygłosił biskup Jan Piotrowski. – Eucharystia jest znakiem jedności i miłości oraz ucztą paschalną, w której dusza otrzymuje zadatek przyszłej chwały. Tej chwały, której do końca nie pojmujemy i nie rozumiemy, będąc wciąż na drodze pielgrzymiej. Ta przyszła chwała jest tym, czego ludzkie oko nie widziało, uszy o tym nie słyszały i rozum ludzki nie jest w stanie tego pojąć - mówił pasterz.

- Chcemy przeżyć to wydarzenie ze zrozumieniem i aby tak je przeżyć, potrzeba nam spojrzenia wiary, że człowiek odkupiony i kochany przez Boga w Jezusie Chrystusie ma bardzo ambitny i konkretny cel swojego życia, mianowicie życie wieczne – przypominał pasterz naszej diecezji. Biskup kielecki zwrócił także uwagę na groźną pułapkę na drodze do świętości, jaką jest tymczasowość. – Wielu osobom nie pozwala ona na głębsze życie duchowe, bowiem wszystko łączy się z teraźniejszością. Wszystko ma być praktyczne i przynosić wymierną korzyść. Dla wielu ludzi przestrzeń wydaje się ważniejsza, niż czas, a tak wcale nie jest. Święci, mając łaskę subtelnej wrażliwości, z danego im czasu życia uczynili czas szkołą doskonalenia swojej duszy – tłumaczył biskup Jan Piotrowski.

Posłuchaj całej homilii:

Po Mszy Świętej wierni zapoznali się z życiorysem św. Małgorzaty Marii Alacoque, mistyczki i propagatorki nabożeństwa ku czci Najświętszego Serca Jezusowego oraz sługi bożego Carlo Acutisa.

Następnie, uczestnicy Nocy Świętych udali się w uroczystej procesji do parafii Ducha Świętego w Kielcach. Niesiono relikwie wielu świętych i błogosławionych w tym św. Marii od Jezusa Ukrzyżowanego, bł. Honorata, św. Stanisława Kostki, bł. Karoliny Kózkówny, św. Jana Bosko czy św. Franciszka.

W kościele na kieleckim Osiedlu Na Stoku wierni adorowali Najświętszy Sakrament i wysłuchali żywotów świętych, których relikwie złożono na ołtarzu.

–  To świetne wydarzenie, na którym jestem co roku. Święci to osoby, które powinniśmy naśladować – mówił uczestnik uroczystości, Marcin Błoński. Krzysztof Wiącek przyszedł na Noc Świętych z całą rodziną już po raz czwarty. – Święci i błogosławieni to drogowskazy na drodze do naszego zbawienia. Osobiście staram się iść za ich przykładem – dodał. – Warto się zatrzymać i zastanowić nad życiem tych, którzy żyli przed nami i teraz są w niebie – zauważyła z kolei Katarzyna Zachalińska.