PUBLICYSTYKA
Trzeba grać na sto procent
Z Mateuszem Bieńkiem najlepszym serwującym oraz blokującym polskiej reprezentacji, środkowy Effectora Kielce rozmawia Piotr Natkaniec.
- Liga Europejska za Tobą. Zajęliście dopiero przedostatnie miejsce w grupie…
- Mieliśmy bardzo mało czasu na przygotowania do rozgrywek Ligi Europejskiej i wydaje mi się, że to głównie z tego powodu traciliśmy punkty z przeciwnikami, którzy byli w naszym zasięgu. Naszym celem był awans. Niewiele zabrakło i myślę, że możemy być zadowoleni przede wszystkim z postępu, jaki zrobiliśmy przez te półtora miesiąca wspólnych treningów.
- Jak Ci się współpracowało z trenerem Asseco Resovii Rzeszów, Andrzejem Kowalem? Z czego był zadowolony, za co Cię ganił?
- Współpraca układała się bardzo dobrze. Cieszę się, że trener dał mi szansę i miałem okazje pograć w Lidze Europejskiej. Chyba za zagrywkę dostawałem najwięcej ciepłych słów. A ganił? Myślę, że za mój blok.
- Dlaczego za blok? Przecież podobnie jak Kuba Wachnik zdobyłeś w tym elemencie 11 punktów, co było najlepszym wynikiem w naszej kadrze.
- Ale mogłem mieć nieco więcej udanych bloków. Mam taki zły nawyk, że często zakładam, gdzie poleci piłka, a przecież nie muszę tego robić, bo i tak jestem w stanie do niej zdążyć.
- Zagrałeś sześć spotkań w koszulce reprezentacji. Jesteś zadowolony ze swojej gry?
- Wiadomo, że były lepsze i gorsze momenty, ale generalnie jestem bardzo zadowolony. Przede wszystkim z tego, ile czasu spędziłem na boisku. Ominęły mnie tylko mecze z Czarnogórą, ponieważ przed tymi spotkaniami miałem grypę żołądkową.
- Zostałeś wyróżniony przez ekspertów. Uznali cię za jednego z najlepszych młodych siatkarzy w Lidze Europejskiej.
- Mogę tylko podziękować za pochlebne opinie i zasuwać na treningach jeszcze bardziej niż do tej pory. Myślę,że cały nasz zespół zaprezentował się bardzo fajnie. Tak jak mówiłem, jesteśmy młodą drużyną i gramy w kratkę, raz możemy zagrać mecz życia, a z kolei innym razem dać totalną plamę.
- W kadrze B rywalizowałeś z Dawidem Dryją, Piotrem Hainem i Janem Nowakowskim. W dorosłej reprezentacji mamy świetnie dysponowanych Nowakowskiego, Wronę i Kłosa. Środkowi to chyba jedna z najlepiej obsadzonych pozycji w Polsce. Czy z czegoś to wynika?
- Cieszyłem się, że mogłem rywalizować z Dawidem, Piotrkiem i Jankiem. Rywalizacja jest dobra dla każdego, ponieważ trzeba grać na sto procent możliwości. Rzeczywiście, na tej pozycji panuje w Polsce ogromna konkurencja. Każdy musi dawać z siebie jak najwięcej i to jest powód, że mamy tylu świetnych środkowych.
- Wiemy już, że w przyszłym sezonie zabraknie w Effectorze Łukasza Polańskiego i Dawida Dryji. Czy to oznacza, że teraz to Ty będziesz podstawowym środkowym?
- Szkoda,że chłopaki odchodzą, bo jednak przez ten sezon sporo się od nich nauczyłem. A co do przyszłego - chciałbym jak najwięcej grać i mam nadzieję,że dzięki temu Effector będzie miał ze mnie pożytek.
- Z powodu zgrupowania kadry dopiero od niedawna jesteś na urlopie. Planujesz jakiś wyjazd przed rozpoczęciem treningów?
- Chyba zostanę w domu. Poleniuchuję jeszcze przez tydzień, a później już zacznę biegać i ćwiczyć na siłowni.
- Dziękuję za rozmowę.
Piotr Natkaniec