Żubrowski: Liczę na wzmocnienia, bo wszyscy chcemy, aby Ekstraklasa została w Kielcach

Na pierwszych zajęciach "żółto-czerwonych" w tym roku nie pojawił się żaden nowy zawodnik. Prezes Krzysztof Zając, w porozumieniu ze sztabem trenerskim, pracuje nad transferami, jednak na ich finalizację trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Nie jest tajemnicą, że kielecki klub chce ściągnąć środkowego obrońcę i dwóch napastników.

– Wzmocnienia są nam potrzebne, na co wskazuje pozycja w tabeli. Liczę na nie, bo wszyscy chcemy, aby Ekstraklasa została w Kielcach. Ważne, aby podnieść jakość zespołu. Oczekujemy na transfery w dalszej perspektywie. Wiemy, jak to wyglądało w poprzednich latach. W obecnej pozycji nie jesteśmy pierwszym wyborem dla zawodników o określonej wartości. Możemy czekać dłużej, może ktoś dołączy do nas na obozie w Turcji – wyjaśnia Jakub Żubrowski.

"Żółto-czerwoni" wrócili do treningów po zaledwie dwutygodniowej przerwie. Na pierwszy mecz o ligowe punkty również nie będą musieli długo czekać, bo  PKO Ekstraklasa na nowo ruszy w drugi weekend lutego.

– Zimowa przerwa zawsze jest krótka. Z jednej strony to źle, bo jest mało czasu na odpoczynek. Z drugiej dobrze, bo szybko można złapać odpowiedni rytm. Przygotowania są krótkie, ale intensywne – przyznaje wychowanek kieleckiego klubu. – Pierwsze dni to dużo biegania, mało grania w piłkę. To praca nad wytrzymałością i siłą. Trzeba ją wykonać, aby mieć dużo paliwa w baku. To będzie bardzo potrzebne, bo czekają nas intensywne kolejki, począwszy od pierwszego meczu z Górnikiem – uzupełnia popularny "Żuber".

"Żółto-czerwoni" będą przebywać w Kielcach tylko do niedzieli. Następne dwa tygodnie spędzą na obozie w Turcji, gdzie rozegrają pięć meczów sparingowych. Korona stanie do walki o ligowe punkty w sobotę, 8 lutego, kiedy na Suzuki Arenie zmierzy się z Górnikiem Zabrze.