Żubrowski: Dobrze, że kończymy ciężkie zgrupowanie takim spotkaniem

Obie bramki padły w drugiej połowie: w 52. minucie trafienie samobójcze zanotował Michał Gardawski, do wyrównania kwadrans przed końcem doprowadził testowany Bojan Cecarić.

– Jest taki truizm: "wysoko postawiona poprzeczka". Teraz pasuje, bo jakość piłkarska zespołu z Rosji stoi na bardzo wysokim poziomie. Całe spotkanie było przyzwoite z obu stron. Cieszymy się, że udało nam się zremisować. Chociaż straciliśmy gola w kuriozalnych okolicznościach, więc mogliśmy go uniknąć. W ofensywie też mogło być nieco lepiej. Dobrze, że kończymy ciężkie zgrupowanie takim spotkaniem – wyjaśnia Jakub Żubrowski.

Kielczanie we wcześniejszych sparingach z Turcji wygrali z albańskim KF Tirana 2:1 oraz przegrali z rumuńskim Sepsi Sfantu Gheorghe 0:1, ukraińskim Olimpikiem Donieck 0:2 i azerskim Sabail Baku 0:1.

– Na obozie wykonaliśmy dobrą pracę. Ćwiczyliśmy wiele elementów, szczególnie w grze ofensywnej. Mamy nadzieję, że to zaprocentuje w rozgrywkach ligowych. Mamy kilka problemów zdrowotnych, co trochę martwi. Z drugiej strony, to nie coś na tyle poważnego, aby nie doprowadzić chłopaków do zdrowia przed pierwszym meczem. Mamy nadzieję, że  kadra, którą dysponujemy pozwoli bić nam się o punkty od samego początku. Liczymy, że pojawią się jeszcze wzmocnienia – tłumaczył Jakub Żubrowski.

W niedzielę "żółto-czerwoni" wrócą do Polski. W przyszły piątek i sobotę ich formę sprawdzą dwaj pierwszoligowcy: Bruk-Bet Termalica Nieciecza i Radomiak Radom. Podopieczni Mirosława Smyły wznowią zmagania w PKO Ekstraklasie w sobotę, 8 lutego, kiedy na Suzuki Arenie podejmą Górnika Zabrze.