SPORT
Zorman: Chłopaki mogli złapać trochę luzu w głowie, bo nie mieli za dużo taktyki
Po intensywnym lutym, szczypiorniści PGE VIVE mogą złapać trochę oddechu na początku marca, kiedy w kalendarzu mają tylko jeden mecz w tygodniu. – Mogliśmy popracować trochę więcej. Zrobiliśmy minicykl przygotowawczy. Super wykorzystaliśmy ten moment – wyjaśnia Uros Zorman, drugi trener kieleckiego zespołu.
Mistrzowie Polski od poniedziałku do środy trenowali dwa razy dziennie, a w ich programie dominowało bieganie i praca nad siłą.
– Sezon nabiera rozpędu. Musimy utrzymać zespół w ryzach, ale chłopaki mogą złapać trochę luzu w głowie, bo nie mają za dużo taktyki. Dobrze spędziliśmy ten czas – wyjaśnia Uros Zorman. – Nikt nie przyjeżdżał na treningi, żeby tylko się pośmiać. Od poniedziałku do środy pracowaliśmy mocno fizycznie. Wszyscy to wytrzymali. To niezbędne, aby być dobrze przygotowanym na kolejne, decydujące tygodnie – uzupełniał Słoweniec.
W sobotę w meczu 24. kolejki PGNiG Superligi, PGE VIVE podejmie przed własną publicznością Chrobrego Głogów, który wciąż walczy o miejsce gwarantujące udział w play-offach. Drużyna z Dolnego Śląska w środę pokonała przed własną publicznością Gwardię Opole 41:29.
– Trochę zaskoczył nas ten wynik, bo to wyraźna wygrana. To pokazuje, że chcą walczyć o ósemkę. Na pewno będą nas chcieli czymś zaskoczyć, zagrać twardo, ale my gramy i siebie, każdy zna nasze cele – skwitował drugi szkoleniowiec PGE VIVE.
Sobotnie spotkanie w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 16.