SPORT
Trener juniorów Korony: Kilku chłopaków zrobiło duży postęp
Sezon 2019/20 przedwcześnie zakończyli również juniorzy Korony Kielce. Broniący tytułu "żółto-czerwoni" zostali sklasyfikowani na 5. miejscu. – Jesteśmy zadowoleni, że kilku chłopaków zrobiło naprawdę duży postęp – mówi Paweł Czaja, trener zespołu U-18.
Sezon Centralnej Ligi Juniorów U-18 przerwano po 17. z 30. kolejek. Korona Kielce rozegrała "wiosną" tylko jeden mecz, przegrywając na wyjeździe z Cracovią 1:3. Polski Związek Piłki Nożnej postanowił, że rozgrywki nie zostaną już wznowione, a za końcowe uznano tabele po ostatniej rozegranej serii. Mistrzostwo Polski i prawo gry w rozgrywkach UEFA Youth League uzyskał Górnik Zabrze.
– Kiedy patrzę na drużynę, którą przejmowałem w lipcu i na tę obecną, to uważam, że zawodnicy bardzo się rozwinęli. To dla mnie, jako trenera młodzieży, niezwykle budujące. Jest kilka aspektów, które ewidentnie nam się nie udały, m.in. gra w defensywie. Sporo nad nią pracowaliśmy, lecz liczba straconych bramek świadczy o tym, że ten element nie funkcjonował tak, jakbym sobie tego życzył – ocenia postawę swojego zespołu trener Paweł Czaja, cytowany przez stronę internetową Korony.
– Pod kątem organizacji gry tkwiły w nas spore rezerwy i mogliśmy wycisnąć z tego znacznie więcej. Jeżeli bronilibyśmy dużo lepiej, to rozgrywki zakończylibyśmy nie na 5. miejscu, tylko wyżej. Dla mnie najważniejsze jest to, że chłopcy poszli do przodu i to napawa optymizmem. Muszę wyciągnąć pewne wnioski z pracy, bo to był mój pierwszy sezon w Centralnej Lidze Juniorów. Uczyłem się tej ligi i uważam, iż wyniosłem z tego sporo doświadczenia i mam swoje przemyślenia. Sezon należy uznać za udany, jednakże niektóre rzeczy można było zrobić lepiej – uzupełnia szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.
Juniorzy Korony Kielce trenują obecnie trzy-cztery razy w tygodniu. Kilku z nich pracuje z pierwszą lub drugą drużyną.
– W tym czasie pracujemy w trybie startowym, czyli budujemy mikrocykl w taki sposób, jakbyśmy mieli za chwilę rozegrać mecz po to, żeby zawodnicy nie przerabiali półrocznego okresu roztrenowania, bo nie na tym nam zależy. Poprzez trening możemy ich cały czas podnosić do maksymalnego wysiłku, tak jakby grali w cotygodniowym starciu – wyjaśnia Paweł Czaja.