SPORT
Testowani podpiszą kontrakty. Djuranović przesunięty do rezerw. Korona szuka jeszcze dwóch wzmocnień
W najbliższych dniach kontrakty z Koroną Kielce powinni podpisać trzej zawodnicy, którzy byli sprawdzani przez sztab szkoleniowy podczas zgrupowania w Turcji. Wolną rękę w poszukiwaniu nowego zespołu dostał Uros Djuranović, który na razie będzie trenował w zespole rezerw.
Od początku obozu sztab szkoleniowy sprawdzał dwóch Anglików: 18-letniego skrzydłowego Johny'ego Spike'a Gilla i 25-letniego środkowego pomocnika D'Seana Theobaldsa. Dla kibiców wielkim znakiem zapytania był drugi z nich, który ostatnio grał na szóstym poziomie rozgrywkowym.
– O tym, że ten zawodnik posiada spore umiejętności wiedzieliśmy od listopada, kiedy pojawił się na kilku treningach. Zdecydowaliśmy zaprosić się go na zgrupowanie, na którym potwierdził swoją wartość. Wielu kibiców, ale też dziennikarzy wyśmiewało ten ruch. D'Seana jest świetnie przygotowany fizycznie, dużo biega, ale co najważniejsze potrafi grać w piłkę. W ostatnich sparingach potwierdził, że dobrze radzi sobie nie tylko w ofensywie, ale również destrukcji. W meczu testowym z klubem z Baku razem z Ognjenem Gnjaticiem stworzyli bardzo fajny duet. Jesteśmy przekonani, że poradzi sobie na poziomie Ekstraklasy – wyjaśnia Krzysztof Zając, prezes Korony Kielce.
Wiele wskazuje na to, że "żółto-czerwony" klub zdecyduje się również na wypożyczenie Bojana Cecaricia z Cracovii. 25-letni serbski napastnik trenował z drużyną od czwartku, a w sobotnim sparingu z Arsienałem Tuła zdobył gola na 1:1.
– Muszę przyznać, że po pierwszych treningach nie byliśmy z niego zadowoleni. Musimy wziąć poprawkę na to, że szybko musiał odnaleźć się w innej drużynie. W sparingu pokazał się z dobrej strony. Może nie jest to typ zawodnika, który zagwarantuje nam masę goli, ale na pewno będzie stanowił dobre uzupełnienie kadry. To czego nie można mu odmówić, to olbrzymiej woli walki. Z kimś z boku, na przykład z Matejem Puczką, może stworzyć ciekawy duet – tłumaczy prezes kieleckiego klubu.
Krzysztof Zając poinformował, że Korona rozgląda się wciąż za jeszcze jednym napastnikiem. Szczególnie, że wolną ręką w poszukiwaniu nowego zespołu dostał rażący nieskutecznością Uros Djuranović. Kielecki klub chce zakontraktować zawodnika do środka pola, najlepiej mogącego grać również jako stoper. Pierwszym wyborem jest Bartosz Kwiecień, ale temat jego wypożyczenia jest uwarunkowany od powrotu do zdrowia Ivana Runje. Sztab szkoleniowy kieleckiej drużyny szuka jednak alternatywy, gdyby ten ruch nie doszedł do skutku.