Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Solidna obrona jeszcze lepsza dzięki powrotowi jej szefa

czwartek, 28 marca 2024 12:40 / Autor: Michał Gajos
Solidna obrona jeszcze lepsza dzięki powrotowi jej szefa
Fot. Anna Benicewicz-Miazga
Solidna obrona jeszcze lepsza dzięki powrotowi jej szefa
Fot. Anna Benicewicz-Miazga
Michał Gajos
Michał Gajos

Industria Kielce bardzo pewnie pokonała duński GOG w pierwszym meczu 1/8 Ligi Mistrzów (33:25). Kluczem do aż ośmiobramkowego zwycięstwa była znakomita defensywa, której przewodził po powrocie do pełni zdrowia – Tomasz Gębala.

Początek roku nie był udany dla kieleckiego giganta. Jak większość jego kolegów, Tomasz Gębala zmagał się z problemami zdrowotnymi (kontuzja prawej łydki), dlatego opuścił początek rozgrywek w premierowych tygodniach po świąteczno-noworocznej przerwie. 

Były reprezentant Polski wrócił jednak do składu kielczan z przytupem. Najpierw zanotował ligowe przetarcie w Legionowie, a następnie zaliczył znakomity występ w Gudme – już na poziomie Ligi Mistrzów. 28-latek wzmocnił, i tak solidnie funkcjonującą, ale eksperymentalną – obronę.

– Jeśli wróciłem, to znaczy, że wszystko jest okej. Wcześniej nie chcieliśmy ryzykować, doprowadzić to do końca. Myślę, że było widać, iż jestem sprawny. Długo nie graliśmy obrony 5:1, a lubię ten system. To dało nam niespodziankę dla nich, dzięki czemu ich zaskoczyliśmy. Zagęszczaliśmy środek wysokimi obrońcami, wywieraliśmy presję na zawodnika rzucającego, a do tego, jeśli Andreas Wolff ma takich dzień, to widać było po skuteczności ich zawodników, że nie jest łatwo – cenił Gębala.

Szef obrony mógł być zadowolony z postawy drużyny. Nie oznacza to jednak, że zamierza spocząć na laurach. Za tydzień również należy wykonać swoją pracę na 100 procent. – Żadna przewaga w piłce ręczne nie jest bezpieczna. Musimy być tego świadomi. Jest to pozytywny wynik, ale nie możemy się rozluźnić. Jeśli zaczną rzucać z dystansu, to równie dobrze oni mogą wygrać ośmioma. To nasza pracy, by do tego nie doszło – skwitował.

Rewanż odbędzie się w środę 3 kwietnia o godz. 18:45.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO