SPORT
Rymaniak: żarty się skończyły, a zaczęła poważna gra życie
Faza zasadnicza piłkarskiej LOTTO Ekstraklasy wkracza w decydującą fazę. W ciągu dwóch tygodni drużyny rozegrają cztery mecze. Korona walkę o trzecią z rzędu grupę mistrzowską rozpocznie w sobotę domowym starciem z Lechem Poznań. – Żarty się skończyły, a zaczęła poważna gra życie – mówi Bartosz Rymaniak, kapitan „żółto-czerwonego” klubu.
Sobotnie spotkanie będzie bardzo ważne w kontekście walki o grupę mistrzowską. Szósty Lech i ósma Korona na swoim koncie mają po 39 punktów. Kielczanie w ostatnich tygodniach nie notują najlepszych wyników przed własną publicznością. Podopieczni Gino Lettieriego po raz ostatni na Suzuki Arenie po komplet punktów sięgnęli 24 listopada, kiedy w efektownym stylu ograli Górnika Zabrze 4:2. Później przyszła seria pięciu kolejnych spotkań bez zwycięstwa, na którą złożyły się cztery bezbarwne remisy oraz blamaż z Wisłą Kraków.
– Ta seria trwa za długo. Wcześniej u siebie często wygrywaliśmy, a na wyjazdach punktowaliśmy. Teraz wszystko poszło w drugą stronę, tych domowych zwycięstw jest mało. Każdy zdaje sobie z tego sprawę. Nie ważne czy przyjeżdża Lech, czy inna drużyna. Jesteśmy w takim momencie sezonu, że wszystkie mecze mają bardzo dużą wagę. Żarty się skończyły, a zaczęła się poważna gra o życie. Wszyscy wiedzą jakie mamy cele – wyjaśnia Rymaniak.
Zespół z Poznania na Suzuki Arenie zagra pod dużą presją. Według pojawiających się informacji – jeśli Lech przegra w Kielcach, to pracę straci trener, Adam Nawałka. „Kolejorz” pod wodzą byłego selekcjonera reprezentacji Polski rozczarowuje. W sześciu tegorocznych meczach zdobył zaledwie sześć punktów.
– Oni mają swoje problemy i dużo jest o nich pisane. My musimy skupić się na sobie. Jeżeli dużą uwagę skupimy na słabej grze Lecha, to nie skoncentrujemy się na naszej. Podobna sytuacja miała miejsce przed Jagiellonią, gdzie rywal też miał swoje problemy, ale my koncentrowaliśmy się tylko na swojej pracy, na konkretnych zadaniach. Z takim samym nastawieniem chcemy podejść do sobotniego spotkania – tłumaczy kapitan „żółto-czerwonych”.
Korona w ostatnim spotkaniu przed przerwą reprezentacyjną w dobrym stylu pokonała na wyjeździe Jagiellonią Białystok 3:1. Kielczanie podnieśli się po dwóch wysokich porażkach z Zagłębiem Sosnowiec i Wisłą Kraków.
– Mimo negatywnych słów na nasz temat – pokazaliśmy, że mamy charakter i jesteśmy zespołem, który w ciężkich momentach potrafi się podnieść. Nie uważam, że wyszliśmy z kryzysu, bo go po prostu nie było. Przyzwyczailiśmy, że zawsze łapaliśmy jakąś serię. Mam nadzieję, że nową rozpoczęliśmy w meczu z Jagiellonią. Chcemy pójść za ciosem i zapewnić sobie miejsce w ósemce – zakończył Rymaniak.
Sobotni mecz Korona – Lech na Suzuki Arenie rozpocznie się o godz. 20.30 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.