SPORT
Rekordowa inauguracja Korona Biznes Klubu
Pierwsze Śniadanie Biznesowe organizowane przez Klub Biznesu Korony Kielce przeszło najśmielsze oczekiwania. W Hotelu Binkowski pojawiło się ponad 130 osób. – Mamy nadzieje, że ten projekt będzie się dynamicznie rozwijał, warto poświęcić czas w jego rozwój – mówi dyrektor marketingu w kieleckim klubie, Katarzyna Dudek.
Korona Biznes Klub powstał przy Partnerskich Klubach Biznesu. Jest częścią ogólnopolskiego projektu zrzeszającego dwadzieścia trzy kluby sportowe z różnych dyscyplin. Także te z piłkarskiej Ekstraklasy, bo do inicjatywy przystąpiło Zagłębie Lubin i Wisła Kraków.
- Korona Kielce to nie tylko piłka nożna. To też biznes, to spędzanie czasu w miłym towarzystwie. Frekwencja na pierwszym spotkaniu pokazuje, że istnieje zainteresowanie takimi projektami. Zależy nam na tym, aby przedsiębiorcy z Kielc, regionu, ale też z całej Polski wymieniali się kontaktami. Korona ma być łącznikiem, dzięki któremu będzie możliwe robienie biznesu, nie tylko w kraju, ale również na całym świecie. Jest też swego rodzaju gwarantem, że te spotkania będą się odbywać regularnie, przynajmniej raz w miesiącu – przekonuje Katarzyna Dudek.
Jakie korzyści klubowi przyniesie działanie Klubu Biznesu?
- Klub będzie miał z tego korzyści finansowe. Przystąpienie do Klubu Biznesu wiąże się z pewnymi opłatami. Są to pakiety, które będą przedstawione na indywidualnych spotkaniach z przedsiębiorcami. Oprócz tego zyskuje się prestiż oraz możliwość spotkań, wspólne bywanie na meczach. Klub zyskuje kontakty, dojście do nowych firm, które być może wcześniej nie miały możliwości współpracy z nami – wyjaśniała dyrektor marketingu w kieleckim klubie.
Z powołania Klubu Biznesu zadowolony jest również prezes „żółto-czerwonych”, Krzysztof Zając.
- Widzimy, że zainteresowanie jest bardzo duże. Jest to liczba osób, która daleko przekroczyła nasze zainteresowanie. Z jednej strony oferta klubu ma być interesująca dla Klubu Biznesu. Przedsiębiorcy muszą mieć świadomość, że z nami są w stanie osiągnąć to, czego nie mogą zrobić normalną reklamą, w pojedynkę. Działa to też w drugą stronę. My musimy być solidnie przygotowani pod względem sportowym, prezentować dobrą formę, aby oferta była ciekawa. To sytuacja „win win”, każdy z tej gry ma wyjść zadowolony – przekonywał Krzysztof Zając.