SPORT
Problemy Korony na lewej obronie. Błanik powinien już wrócić
Korona Kielce ma duże problemy na lewej obronie. Przerwa Roberto Corrala będzie dłuższa, niż początkowo przypuszczano. W czterech kolejnych meczach sztab szkoleniowy nie będzie mógł skorzystać z zawieszonego Saszy Balicia. – Mamy swoje pomysły, jak zapełnić tę wyrwę – mówi trener Leszek Ojrzyński.
Jak udało nam się ustalić, Roberto Corral może pauzować przez dwa miesiące. Hiszpan nabawił się urazu kostki w wyjazdowym spotkaniu z Lechią Gdańsk.
– Czekamy. Nie wygląda to dobrze. Piłka nożna jest grą kontaktową. Dochodzi do takich sytuacji. Roberto podchodzi bardzo ambitnie do tematu. Nie raz miał problemy i wracał szybciej – wyjaśnia Leszek Ojrzyński.
W najbliższych czterech meczach od piłki odpocznie Sasza Balić, który został zawieszony za brutalny faul, którego dopuścił się w spotkaniu z Wartą Poznań. Bardzo możliwe, że znów na lewej obronie zobaczymy prawonożnego Adriana Danka. Pomysłów na rozwiązanie sytuacji jest więcej.
– Mamy Łukasza Sierpinę, który wraca po kontuzji. Musimy podejść do tego odważnie. W ostatnim spotkaniu przeszliśmy na piątkę z tyłu, bo musieliśmy zagęścić środek przy grze w osłabieniu. Mamy swój plan w głowie. Zobaczymy, jaki przyniesie efekt w sobotę – tłumaczy szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.
Bardzo możliwe, że w autokarze do Płocka znajdzie się miejsce dla Dawida Błanika. W środę skrzydłowy rozegrał 45 minut w meczu trzecioligowych rezerw przeciwko KSZO 1929 Ostrowiec.
– Jest bardzo blisko kadry i gry. Po kontuzji, chcieliśmy doprowadzić go do pełnej sprawności, a nie od razu rzucić na całe 90 minut. W tym tygodniu trenował już na 110 procent. Pokazał to w pierwszej połowie spotkania z KSZO. Zagrał na dużej intensywności i jest brany pod uwagę. Przybliżył się do kadry – wyjaśnia Leszek Ojrzyński.
Sobotni mecz Wisła – Korona w Płocku rozpocznie się o godz. 15 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.