SPORT
PGE VIVE jedzie do Puław
Szczypiorniści PGE VIVE w środę w meczu 22. kolejki PGNiG Superligi na wyjeździe zmierzą się z Azotami Puławy. – W ostatnich latach zawsze grają o medale. Do tego rywalizują w Pucharze EHF, gdzie zbierają cenne doświadczenie – mówi o najbliższym przeciwniku, Tałant Dujszebajew, trener PGE VIVE.
Azoty w trwającym sezonie PGNiG Superligi spisują się jednak słabiej niż w poprzednich latach. Puławianie na swoim koncie mają siedem porażek i jedno potknięcie po rzutach karnych, co na tę chwilę daje im. 4. miejsce z ośmiopunktową stratą do trzeciego NMC Górnika Zabrze.
Azoty po 4. kolejkach fazy grupowej Pucharu EHF mają małe szanse na awans do kolejnej rundy. Drużyna z Lubelszczyzny na swoim koncie ma tylko jeden punkt za remis z hiszpańskim Granollers. 1 marca w Puławach doszło do zmiany trenera. Miejsce Bartosza Jureckiego, który został dyrektorem sportowym klubu, zajął jego dotychczasowy asystent – Zbigniew Markuszewski.
– Bardzo podobała mi się ich postawa przeciwko THW Kiel, kiedy przegrali minimalnie trzema bramkami, a gospodarzom bardzo pomógł Andreas Wolff. W Puławach gra kilku moich kolegów z Bałkanów. Panić, Kaleb, Matulić to super zawodnicy. Jeśli Azoty zagrają na swoim wysokim poziomie, to zanosi się na ciekawe widowisko – przekonuje bramkarz mistrza Polski, Filip Ivić.
PGE VIVE do Puław pojedzie najprawdopodobniej pojedzie w trzynastoosobowym składzie. W poniedziałek na około miesiąc wypadł Krzysztof Lijewski, który nadłamał jedną z kości śródręcza. Jego brak oraz dalsza nieobecność Alexa Dujszebajewa oznaczają, że na prawym rozegraniu w zdecydowanie większym wymiarze będzie grał nominalny skrzydłowy, Blaż Janc. Środowy mecz z Azotami rozpocznie się o godz. 20.15.