SPORT
Motor przyjeżdża do Kielc. Korona chce zacząć budować twierdzę


W najbliższą niedzielę Korona Kielce podejmie w meczu 20. kolejki PKO BP Ekstraklasy Motor Lublin. Złocisto-Krwiści postarają się wydostać ze strefy spadkowej.
Koroniarze przystąpią do najbliższego meczu po zeszłotygodniowym remisie w Warszawie z Legią. Ten cenny punkt pomógł kielczanom zrównać się punktami z aż trzema zespołami. Ta sytuacja sprawia, że ewentualne zwycięstwo nad Motorem najprawdopodobniej wypchnie ich ze strefy spadkowej.
Koronie przyjdzie mierzyć się z jedną z rewelacji ligi. Beniaminek rozgrywek z 29 punktami zajmuje obecnie 8. miejsce w stawce. Przed tygodniem, jak na ustalony przez siebie poziom, lublinianie zanotowali jednak spory falstart, remisując 1:1 z Lechią Gdańsk.
– Motor to najlepszy z beniaminków. Wnieśli powiew świeżości do ligi. Tworzy się tam fajny klimat. Nie powiedziałbym, że zawiedli przed tygodniem. Te pierwsze mecze nie mogą nam jeszcze powiedzieć, kto i w jaki kierunku zmierza – powiedział Jacek Zieliński, trener kielczan.
Korona meczem z Motorem chce rozpocząć budowę twierdzy na stadionie przy ul. Ściegiennego, co było dużym niedociągnięciem poprzedniej rundy. – Musimy zacząć punktować. Tabela jest spłaszczona, więc będziemy chcieli zdobyć tu trzy punkty – przyznał bramkarz Korony, Rafał Mamla.
Młody bramkarz powinien utrzymać miejsce w bramce po bardzo dobrym występie w Warszawie. Takiej szansy nie będzie miał choćby Wiktor Długosz, który jest jedną z ofiar wirusa, który nawiedził szatnie Koroniarzy. Z tego tytułu Jacek Zieliński będzie musiał nieco przemodelować wyjściowy składy zespołu.
Początek niedzielnego starcia o godz. 12:15. Transmisja w Radiu eM Kielce








![[Oceny redakcji] Fornalczyk robi wiatr i wreszcie... liczby](/media/k2/items/cache/caf4780f11493fdc13321eba854ad7d0_L.jpg)