SPORT
Moryto: Chcieliśmy zagrać mocny mecz, by było to dobre przetarcie przed Ligą Mistrzów
Tygodniowa przerwa reprezentacyjna nie zaszkodziła szczypiornistom PGE VIVE. Mimo, że gracze mistrza Polski odbyli tylko jeden trening w pełnym składzie, to nie mieli problemów z wysokim zwycięstwem nad MMTS-em Kwidzyn. – Chcieliśmy zagrać mocny mecz, by było to dobre przetarcie przed Ligą Mistrzów. Troszkę inaczej gra się w reprezentacji, drużyny mają inne taktyki, niektórzy grają na innych pozycjach, trzeba się było szybko przestawić – wyjaśniał Arkadiusz Moryto, skrzydłowy kieleckiej drużyny.
– Jestem bardzo zadowolony z tego spotkania. Przed nim wiedziałem, że to naprawdę niebezpieczna sytuacja, bo praktycznie siedmiu zawodników z podstawowego składu zostało w Kielcach. Do tego Dani grał swój pierwszy mecz po dziewięciu miesiącach, a Branko – biorąc pod uwagę ostatnie spotkanie zeszłego sezonu – po jakichś pięciu, sześciu. Trochę się obawiałem, ale chłopcy bardzo fajnie popracowali, jestem z nich bardzo zadowolony – tłumaczył Tałant Dujszebajew, trener PGE VIVE.
– Myślę, że zawodnicy byli głodni gry, bo po meczu w Brześciu sporo biegali, trenowali na siłowni, potem odpoczywali w weekend, to normalne, że chcieli pograć, pokazać się z bardzo dobrej strony, bo w sobotę czeka nas już bardzo ważne spotkanie z Veszprem – uzupełniał szkoleniowiec mistrza Polski.
– Myślę, że jak na pierwszy mecz Branko i Dani wypadli naprawdę nieźle. Ja jednak wiem, że po takiej długiej przerwie pierwsze spotkanie zawsze jest bardzo fajne, a potem może być spadek formy i pewnie obaj będą niestabilni. Dopóki nie powrócą na swój poziom, przez te dziesięć, może dwanaście meczów może to wyglądać różnie – wyjaśniał Tałant Dujszebajew.
– Odnośnie Krzyśka to nie był pierwszy raz, gdy grał na środku rozegrania, tak doświadczony zawodnik to dla nas bardzo ważna postać. Nikt nie zagwarantuje mi, że Igor, Alex czy Mariusz będą gotowi do gry w sobotę. Zobaczymy, jaka będzie ich dyspozycja, więc jako trener muszę brać pod uwagę wszystkie możliwości. Teraz, w ostatnich dniach musimy dokładnie jeszcze przeanalizować wszystko to, co robimy dobrze i co robimy źle. Dla mnie Veszprem to jeden z czterech, pięciu najlepszych zespołów na świecie – zakończył Kirgiz.
PGE VIVE rozegra kolejny mecz w sobotę, kiedy w 6. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów podejmie w Hali Legionów Telekom Veszprem (godz. 15).