SPORT
Malarczyk: jestem stąd i inaczej odbieram takie porażki. Jest mi po prostu wstyd
Korona Kielce fatalnie zakończyła sezon zasadniczy LOTTO Ekstraklasy. "Żółto-czerwoni" w meczu 30. kolejki zostali rozbici na wyjeździe przez Piasta Gliwice 0:4. – Piłka pisze różne scenariusze, ale nie wypada przegrać w taki sposób. Jeden stąd i inaczej odbieram takie porażki. Jest mi po prostu wstyd – mówił po końcowym gwizdku wychowanek kieleckiego klubu, Piotr Malarczyk.
– Nie grałem w poprzednich meczach, więc nie chcę o nich mówić, ale patrząc na to spotkanie nie za bardzo zasłużyliśmy na grupę mistrzowską – uzupełniał środkowy obrońca.
Forma Korony w ostatnich tygodniach pozostawia wiele do życzenia. Od kielczan w 2019 roku słabiej punktuje tylko Arka Gdynia. "Żółto-czerwoni" mieli idealną sytuację wyjściową do walki o grupę mistrzowską, ale jej nie wykorzystali.
– Trzeba punktować przez trzydzieści kolejek, dopiero wtedy dzieli się tabelę. Nie ważne, że przez większą część sezonu utrzymywaliśmy się w okolicach piątego, szóstego miejsca. Do pewnego momentu fajnie to wyglądało, ale trzeba sobie powiedzieć, że ten rok nie jest w naszym wykonaniu udany. Dwa zwycięstwa i trzy remisy, to na "ósemkę" za mało. Tabela nie kłamie – oceniał Malarczyk.
Korona Kielce po 30. kolejkach z czterdziestoma punktami na koncie plasuje się na 10. miejscu w tabeli. "Żółto-czerwoni" zmagania w rundzie finałowej zainaugurują w Poniedziałek Wielkanocny od domowego meczu ze Śląskiem Wrocław.