SPORT
Lijewski przed Azotami: Nie można ich lekceważyć
W meczu 7. kolejki Orlen Superligi, Industria Kielce podejmie w Hali Legionów drużynę Azotów Puławy. – Nie można ich lekceważyć, ponieważ to drużyna, która chce wrócić na podium i walczyć o najwyższe cele – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski drugi trener mistrzów Polski.
„Azotowcy” w sześciu ligowych spotkaniach czterokrotnie wygrali (z Grupą Azoty Unią Tarnów, Piotrkowianinem, AGRED Redbud Ostrovią Ostrów Wielkopolski oraz MMTS-em Kwidzyn) a także dwa razy przegrali (z Orlenem Wisłą Płock oraz po karnych z Gwardią Opole).
– Puławy mają różną twarz w tym sezonie. Potrafią grać jak w meczu z Płockiem, gdzie praktycznie do samego końca bili się o wygraną. Później pojechali do Opola po to, by na końcu go przegrać. Gubią punkty – wskazał szkoleniowiec.
Trenerem niedzielnych rywali jest Siergiej Bebeszko; w swojej karierze prowadził Motor Zaporoże czy Mieszkow Brześć.
– Ich szkoleniowiec to doświadczony trener, który przez kilka lat prowadził kluby w Lidze Mistrzów. On wie, o co w piłce ręcznej chodzi. Wydaje mi się, że potrzebuje czasu, aby przekazać chłopakom swój styl gry, to jak mają grać. Wahania formy pewnie z tego wynikają – podkreślał były reprezentant Polski.
W najbliższym meczu na pewno nie zagra jeden z liderów Azotów - Michał Jurecki.
– Nie można ich lekceważyć, ponieważ to drużyna, która chce wrócić na podium i walczyć o najwyższe cele. Kadrę mają dobrą z nowymi transferami. Nie wiemy, jaka jest sytuacja z Michałem Jureckim, doszły nas słuchy, że odnowiła mu się kontuzja. Oczywiście życzymy mu jak najszybszego powrotu do zdrowia. To także inna ekipa gdy gra Michał, a inna gdy go nie ma. Pozostali zawodnicy muszą wziąć na siebie ciężar i odpowiedzialność podczas absencji Michała. To bardzo mocny zespół, którego nie można lekceważyć. Jeżeli mają swój dzień i złapią rytm, są groźni dla każdego – zakończył Krzysztof Lijewski.
Niedzielne spotkanie Industrii Kielce z Azotami Puławy rozpocznie się o godzinie 15.00 w Hali Legionów.