SPORT
Lettieri: nie spodziewaliśmy się tylu punktów i tak dobrej gry. Do Warszawy jedziemy po wygraną
Korona Kielce w sobotę, w bardzo ciekawie zapowiadającym się meczu 17. kolejki LOTTO Ekstraklasy, na wyjeździe zmierzy się z Legią Warszawa. Obie drużyny w tabeli dzieli zaledwie punkt. „Żółto-czerwoni” w przypadku zwycięstwa awansują na podium rozgrywek, może nawet na pozycję wicelidera. – Presja jest po obu stronach. Jedziemy tam po trzy punkty – mówi trener „żółto-czerwonych”, Gino Lettieri.
Dla Korony ostatni miesiąc był bardzo udany. Kielczanie wygrali trzy mecze z rzędu, co z wywindowało ich na czwartą pozycję. „Żółto-czerwoni” zachwycili szczególnie w ostatnim, wygranym 4:2 spotkaniu z Górnikiem Zabrze na Suzuki Arenie.
– Nie spodziewaliśmy się tylu punktów oraz tak dobrej gry. Latem straciliśmy bardzo dobrych, kluczowych zawodników. Przez to okres przygotowawczy nie wyglądał tak, jak byśmy chcieli. Traciliśmy w tym czasie sporo bramek. Teraz jest jednak inaczej – przekonuje włoski szkoleniowiec Korony.
„Żółto-czerwoni” w sobotę po raz drugi w tym sezonie zagrają bez Adnana Kovacevicia. Bośniak był bardzo ważnym punktem taktyki Gino Lettieriego. W defensywie pracował obok Djibrila Diawa i Ivana Marqueza, natomiast w ataku często był pierwszym rozgrywającym.
– Ta trójka fajnie współpracowała ze sobą. Mamy jednak innych zawodników, którzy są w stanie załatać tę dziurę – wyjaśnia Lettieri. – Mamy sporo opcji na tej pozycji. Może zagrać Piotrek Malarczyk, możemy ściągnąć do środka „Rymana”. Pewnie przed rokiem brak „Kovy” zabolałby nas, ale teraz mamy szerszą kadrę – uzupełniał szkoleniowiec.
Legia po słabszym początku sezonu zaczęła zbierać punkty. Warszawianie do prowadzącej Lechii tracą jednak sześć „oczek”, dlatego jeśli marzą o ponownej obronie tytułu – nie mają już miejsca na zbyt dużo wpadek. Trener Ricardo Sa Pinto w najbliższym spotkaniu do swojej dyspozycji powinien mieć już szerszą kadrę.
– Nie boimy się tego, że wracają ich zawodnicy. Respekt mamy przed każdą drużyną. Co jest najmocniejszą stroną Legii? Stoją kompaktowo w defensywie. Do tego każdy zawodnik ma dobre umiejętności techniczne, to widać w ataku – tłumaczył Lettieri.
Piłkarze Korony znajdują się w bardzo dobrej dyspozycji. Czy zatem włoski szkoleniowiec nie obawia się, że jego zespół może poczuć się zbyt pewnie?
– Jest taka możliwość. Zawodnicy muszą mieć jednak świadomość, że do tej pory pokazali bardzo dobrą prace w meczach, ale teraz muszą to powtórzyć. Piłkarze muszą sami o tym wiedzieć, my jako sztab nie musimy im o tym mówić – wyjaśniał Lettieri.
Zawodnikiem, który może szczególnie „odlecieć” jest Marcin Cebula. 23-latek prze tygodniem rozegrał swój najlepszy mecz na ekstraklasowym poziomie. Wychowanek Pogoni Staszów strzelił bramkę oraz zanotował dwie asysty.
– W tygodniu powtarzałem mu, żeby nie powtórzył błędu, który robił w ostatnich sześciu latach. Żeby nie pokazał tylko jednego dobrego meczu, ale formę potwierdził nawet w osiemnastu spotkaniach – zakończył trener Korony.
Sobotni mecz w Warszawie rozpocznie się o godz. 20.30 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.