SPORT
Korona musi spłacić Niemców do 20 grudnia? Jabłoński: Mamy swoje asy w rękawie
Korona Kielce ma do uregulowania ponad milion złotych długu wobec poprzednich większościowych właścicieli. Rodzina Hundsdorferów domaga się, aby zaległości zostały uregulowane do 20 grudnia. Jeśli do tego nie dojdzie, Niemcy wystąpią o egzekucję długu.
Rodzina Hundsdorferów, która posiadała 72-procentowy pakiet akcji, w poprzednich miesiącach udzieliła klubowi pożyczek właścicielskich na niemal sześć milionów złotych. Większość tych zobowiązań zostało uregulowanych po dokapitalizowaniu spółki na początku sierpnia, jeszcze przed podpisaniem umowy zbycia akcji. To był jeden z warunków transakcji.
Pozostała część, czyli ponad milion złotych, miała zostać spłacona w następnych tygodniach. Dirk Hundsdorfer, były przewodniczący Rady Nadzorczej Korony, w liście, który skierował do kieleckich radych, poinformował, że miasto nie wywiązało się z przyjętego w porozumieniu harmonogramu. Na początku grudnia niemieccy właściciele poinformowali zarząd klubu oraz prezydenta Bogdana Wentę o wyznaczeniu definitywnego terminu na 20 grudnia. Po tym wystąpią o egzekucję długu.
Sprawę uregulowania długu w stosunku do poprzedniego właściciela poruszyliśmy w poniedziałkowej rozmowie z Łukaszem Jabłońskim, prokurentem w spółce Korona S.A., który był gościem magazynu „Cały Ten Sport”. Wówczas nie znaliśmy jeszcze treści listu Dirka Hundsdorfera.
– Pierwszą czynnością jakiej dokonaliśmy z prezesem Gieradą, było wystosowanie wniosku do niemieckiej strony o rozłożenie tego zobowiązania na 24 równe raty. Niestety, nasza prośba nie została zaakceptowana. Nie chcę zdradzać wszystkich asów w rękawie, ale byłbym spokojny, jeśli ktoś rzeczywiście wystąpi o egzekucję. Doświadczenie prawne pana Gierady plus moje czysto zarządcze nie pozwolą na wprowadzenie Korony w ślepą uliczkę – powiedział Łukasz Jabłoński.