SPORT
Korona Handball po pierwszym turnieju: „Zgranie i lepsza gra przyjdą w kolejnych meczach”
Piłkarki ręczne Korony Handball w piątek i w sobotę rozegrały pierwsze mecze towarzyskie w letnim okresie przygotowawczym. Beniaminek PGNiG Superligi w hali przy ulicy Krakowskiej zanotował zwycięstwo i porażkę z Piotrcovią Piotrków Trybunalski oraz dwa potknięcia z Ruchem Chorzów.
- Z powodu kontuzji kilku czołowych zawodniczek szansę gry w dłuższym wymiarze czasu dostały młodsze szczypioristki. To jest pozytywne. Przed nimi jeszcze wiele pracy, ale w tych sparingach na pewno bardzo wiele się nauczyły i to u nich zostanie - mówił Tomasz Popowicz, trener kieleckiego zespołu.
W piątkowo-sobotniej rywalizacji pierwsze mecze w barwach Korony rozegrały nowe zawodniczki: ukraińska skrzydłowa Olesia Parandii, kołowa Dagmara Radzikowska oraz rozgrywające Katarzyna Homonicka i Brazylijka Priscila Dos Santos. - Proces wprowadzania nowych do drużyny zawsze jest powolny, ale postępuje i trzeba się z tego cieszyć. Wszystkie szczypiornistki dobrze się wkomponowują w zespół. Mamy miesiąc do pierwszego meczu ligowego i wtedy po jeszcze ośmiu grach kontrolnych będziemy lepiej zgrani. Pytanie czy cały zespół będzie na równych umiejętnościach technicznych i taktyki indywidualnej, bo to jest coś nad czym musimy mocno pracować. Mamy wiele młodych zawodniczek, które dopiero zadebiutują w Superlidze, więc te dwa wymienione elementy stanowią największy przeskok - tłumaczył Popowicz.
- Zgranie zespołu nie należy do najłatwiejszych, ale dziewczyny są tak komunikatywne, że przynajmniej dla mnie nie jest to trudy proces. Jeszcze są małe problemy ze zrozumieniem, ale z meczu na mecz powinno być tylko lepiej - przekonywała Katarzyna Homonicka. - Turniej miał bardziej charakter szkoleniowy. Wynik nie był tutaj najważniejszy. Przed każdym meczem miałyśmy wyznaczone jakieś cele, które częściowo udało nam się wypełniać, nad innymi musimy jeszcze popracować. W przyszłym tygodniu w Elblągu powinno być już lepiej - dodawała była rozgrywająca Jutrzenki Płock.
Do zespołu świetnie wprowadziła się Brazylijka Priscila Dos Santos, która angielski zna tylko w stopniu komunikatywnym. - „Pri” bardzo szybko uczy się polskiego. Myślę, że my nie potrafiłybyśmy tak szybko przyswoić portugalskiego jak ona radzi sobie z naszym językiem. Jeśli chodzi o grę i komunikacje to nie ma problemów. Z treningu na trening rozumie coraz więcej słów, zdań i wszystko wygląda dobrze - wyjaśniała Homonicka.
Korona Handball we wtorek wyjedzie na trzy dni do Elbląga, gdzie zagra kolejne cztery sparingi - pod dwa z miejscowych Kram Startem i UKS PCM Kościerzyna.