Korona bez szans z konsekwencją Piasta. Na pewne utrzymanie jeszcze musi poczekać

Kamil Kuzera zdecydował się na zmianę w środku pola. Na ławce rezerwowych usiadł zmagający się z zapaleniem spojówek Kyryło Petrow. Zastąpił go młodzieżowiec Marcin Szpakowski.

Od początku inicjatywa należała do gospodarzy. Korona dobrze broniła bliżej własnego pola karnego.

Piast wykazywał się dużą cierpliwością przy budowaniu swoich ataków. Po kwadransie Grzegorz Tomasiewicz posłał prostopadłe podanie w pole karne do Michaela Ameyawa. Skrzydłowy oddał sprytny strzał, ale czujność zachował Marceli Zapytowski.

W kolejnych fragmentach również gospodarze częściej utrzymywali się przy piłce. Nie przekładało się to jednak na klarowne sytuacje. Korona czyhała na przechwyty. Tak stało się w 30. minucie. Jakub Łukowski wywalczył piłkę na lewej stronie. Podał przed pole karne do Jacka Podgórskiego. Skrzydłowy przyjął kierunkowo i błyskawicznie oddał strzał. Minimalnie nad poprzeczką.

W 33. minucie stratę na prawej stronie zanotował Dominick Zator. Jorge Felix dobrze rozegrał akcję z Kamilem Wilczkiem. Do niej z środka podłączył się Michał Chrapek. 31-latek otrzymał piłkę w polu karnym, na raz ograł Miłosza Trojaka i oddał strzał z ośmiu metrów. Świetną paradą zatrzymał go Marceli Zapytowski.

Pięć minut przed końcem znów piłkę przejął Jakub Łukowski. Szybko dośrodkował, a z trudnej sytuacji z głowy uderzył Jacek Podgórski. Wprost w bramkarza gospodarzy.

Druga połowa mogła idealnie zacząć się dla Piasta. Jakub Czerwiński posłał dobrą prostopadłą piłkę. Kamil Wilczek zgrał ją między nogami Piotra Malarczyka, a w sytuacji sam na sam znalazł się Grzegorz Tomasiewicz. Dobrze kąt skrócił Marceli Zapytowski, a finalnie pomocnik strzelił obok słupka.

Gospodarze dopięli swego w 55. minucie. Wykorzystali nieporadność Korony w obronie. Dwa razy akcji w odpowiedni sposób nie przerwał Marcin Szpakowski, a piłka spadła pod nogi Arkadiusza Pyrki, który huknął nie do obrony.

Piast potwierdzał formę z wcześniejszych spotkań. Spotkanie było toczone pod jego dyktando. W 69. minucie podwyższył wynik. Jakub Czerwiński zagrał długą piłkę w kierunku Michaela Ameyawa. Źle sytuację ocenił Miłosz Trojak, a skrzydłowy oddał mocny strzał sprzed szesnastki. Marceli Zapytowski był bez szans.

Piast do końca kontrolował spotkanie. Dał się jednak zatrzymać w doliczonym czasie. Po zamieszaniu po stałym fragmencie gola zdobył Marcus Godinho. Obrońca uderzył z 15 metra. Piłka po drodze odbiła się jeszcze od nogi jednego z rywali, co utrudniło interwencję bramkarzowi. 

Drużyna Aleksandara Vukovicia podtrzymała świetną serię meczów bez porażki. Ta wynosi już jedenaście (dziewięć wygranych i dwa remisy).

Korona może świętować utrzymanie w sobotę, ale musi liczyć na zwycięstwo Wisły Płock we Wrocławiu.

W przyszły piątek podopieczni Kamila Kuzery zagrają u siebie z Lechem Poznań.

Piast Gliwice – Korona Kielce 2:1 (0:0)

Bramki: Pyrka 55’, Ameyaw 69’ – Godinho 90' 

Piast: Plach – Pyrka, Mosór, Czerwiński, Holubek – Amayaw (87' Mucha), Dziczek, Tomasiewicz, Chrapek, Felix – Wilczek (79’ Sobczyk)

Korona: Zapytowski – Zator, Malarczyk, Trojak (87’ Deja), Briceag – Podgórski, Szpakowski (74’ Godinho), Deaconu (74’ Kostorz), Nono (59’ Błanik), Łukowski (87’ Danek) – Szykawka

Żółte kartki: Czerwiński, Dziczek – Szpakowski