SPORT
Karaliok: Nowi zawodnicy muszą jak najszybciej poczuć się, jakby byli tutaj nie dwa tygodnie, ale dwa lata
Za PGE VIVE pierwszy i chyba najtrudniejszy etap przygotowań do nowego sezonu. – Jeśli masz bieganie w poniedziałek i wtorek, to nie za bardzo lubisz pana trenera. Kiedy biegasz przy pulsie 180, to później tylko, czekasz kiedy dostaniesz wolne – śmieje się Arciom Karaliok, obrotowy mistrza Polski.
Od tego lata za przygotowanie motoryczne kieleckiego zespołu odpowiada Krzysztof Paluch. Trener Tałant Dujszebajew już nie raz chwalił swojego nowego współpracownika.
– Dla mnie to czwarte przygotowania z rzędu, podczas których pracuję z innym trenerem. Teraz jest inaczej niż przed rokiem, ale na razie nic nie możemy powiedzieć. Dopiero podczas spotkań zobaczymy efekty naszej pracy – wyjaśnia Arciom Karaliok.
– Dobrze wiemy, że teraz musimy pracować intensywnie, aby podczas sezonu prezentować się dobrze. Przez to ograniczamy też ryzyko kontuzji. Wszyscy to rozumiemy – przyznaje reprezentant Białorusi.
Szczypiorniści PGE VIVE wyjadą w czwartek na zgrupowanie do Arłamowa. Mistrzowie Polski spędzą w Bieszczadach dziewięć dni.
– To na sto procent wpłynie pozytywnie na zespół. Mamy wielu nowych zawodników. Oni muszą jak najszybciej poczuć się, jakby byli tutaj nie dwa tygodnie, ale dwa lata. To bardzo ważne w kontekście spotkań, które czekają nas w Lidze Mistrzów – kwituje Karaliok.