SPORT
Juniorzy Korony gotowi na Ligę Mistrzów
Korona Kielce zadebiutuje w środę w europejskich pucharach. Zrobią to juniorzy "żółto-czerwonego" klubu, którzy w pierwszym meczu I rundy Ligi Młodzieżowej UEFA na wyjeździe zmierzą się z Realem Saragossa.
Czym jest Liga Młodzieżowa? W rozgrywkach biorą udział 64 zespoły: 32 drużyny uczestników fazy grupowej seniorskiej Ligi Mistrzów oraz 32 mistrzowie kraju najwyżej sklasyfikowanych państw w rankingu UEFA (tutaj znajduje się Korona).
Rozgrywki toczone są dwoma ścieżkami. Pierwsza to odbicie seniorskiej Ligi Mistrzów – zespoły młodzieżowe są podzielone na osiem czterozespołowych grup, ale bezpośredni awans do 1/8 finału uzyskuje tylko zwycięzca. Drugi zespół trafi do baraży o najlepszą "szesnastkę".
Druga ścieżka, tak zwana "mistrzowska", rozgrywana jest systemem pucharowym. Odbędą się w niej dwie rundy (mecz i rewanż, ale bez ewentualnej dogrywki), po czym najlepsza "ósemka" w play-offach o 1/8 finału zmierzy się z zespołami, które zajęły drugie miejsca w grupach. Tutaj rozegrane zostanie tylko jedno spotkanie. Gospodarzem będzie zespół ze ścieżki "mistrzowskiej". W fazie pucharowej o awansie również zdecyduje jeden pojedynek, a gospodarza wyłoni losowanie.
BYLI LEPSI OD BARCELONY I REALU?
Kielczanie podczas losowania nie mieli szczęścia i najprawdopodobniej trafili na najmocniejszego rywala w ścieżce mistrzowskiej. Real Saragossa to aktualny mistrz Hiszpanii, który w poprzednim sezonie za swoimi plecami zostawił Real Madryt i FC Barcelonę.
– Dla naszych młodych chłopaków to kapitalne doświadczenie. Będą mogli dotknąć dużej piłki. Czeka nas bardzo ciężki dwumecz. Wiemy na jakim poziomie jest szkolenie w Hiszpanii. Warto się porównać. Jeszcze nie wiemy jaki będzie wynik, ale już jesteśmy przekonani, że zawodnicy, dzięki tym spotkaniom zyskają bardzo dużo – wyjaśnia trener Sławomir Grzesik, który poprowadzi kieleckich juniorów w Lidze Młodzieżowej.
– Wiemy z kim będziemy grać. Może to dobrze, bo to będzie idealna szansa do zweryfikowania naszych umiejętności. Zobaczymy, gdzie mamy braki, a może w niektórych elementach będziemy lepsi od rywali – wtóruje mu Jakub Osobiński, bramkarz kieleckiej drużyny.
ZMIENIONY SKŁAD
W poprzednim sezonie, Korona Kielce U-18 wywalczyła w znakomitym stylu mistrzostwo Polski. "Żółto-czerwoni" nad drugim Śląskiem Wrocław mieli aż dwanaście punktów przewagi. Latem "żółto-czerwony" klub nie osiągnął porozumienia w sprawie przedłużenia kontraktu z autorem tego sukcesu – trenerem Markiem Mierzwą. Obecnie poza kadrą kieleckiego klubu znajduje się kilku zawodników, którzy tworzyli skład "złotego" zespołu: Wiktor Długosz i Kornel Kordas przebywają na wypożyczeniach, kolejno w Warcie Poznań i Widzewie Łódź, Mateusz Bartosiak odszedł do Chojniczanki Chojnice, a Bartosz Gawlik rozpoczął studia w innym mieście. W spotkaniach z Realem zabraknie również kontuzjowanego Daniela Szelągowskiego, a z przyczyn proceduralnych nie będą mogli zagrać Paweł Sokół i Zvonimir Petrović. Obaj zawodnicy są z rocznika 2000, ale są w klubie krócej niż dwa lata, a tego wymagają przepisy UEFA.
– Nie narzekamy. Do Hiszpanii polecą z nami dużo młodsi zawodnicy, tacy jak Iwo Kaczmarski czy Radek Seweryś z rocznika 2004. Im ci młodsi wcześniej sprawdzą się na wyższym poziomie, tym lepiej dla nich. Proszę zobaczyć w jakim wieku debiutował Sebastian Szymański w Legii. Nie miał świetnej postury, a wiemy gdzie jest teraz [latem trafił do Dynama Moskwa za 5,5 mln euro – przyp. red.]. Piłka jest przewrotna. Czasami może bardzo zaskoczyć – przekonuje Sławomir Grzesik.
Przed Koroną arcytrudne zadanie. Kielczanie do stolicy Aragonii jadą jednak pełni nadziei.
– Dotarłem do ich paru spotkań. Nasi rywale grają typową hiszpańską piłkę: duża wymienność pozycji, gra na dużej szybkości. Najważniejsze, aby nie bać się. Piłka nie jest dla takich ludzi. Nie jestem z tych ludzi, którzy chowają głowę w piasek i boją się tam jechać. Na tyle ile będziemy mogli, przeciwstawimy się Realowi – zapewnia Sławomir Grzesik. – Nie położymy się przed nimi tylko dlatego, że są mistrzem Hiszpanii. Bez walki nic nie oddamy – kwituje Jakub Osobiński.
Środowy mecz w Saragossie rozpocznie się o godz. 17. Rewanż na Suzuki Arenie odbędzie się w środę, 23 października o godz. 16.