Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Janc: Wspomnienia zostaną na zawsze, ale na parkiecie nie będzie sentymentów

czwartek, 18 listopada 2021 09:11 / Autor: Damian Wysocki
Janc: Wspomnienia zostaną na zawsze, ale na parkiecie nie będzie sentymentów
Janc: Wspomnienia zostaną na zawsze, ale na parkiecie nie będzie sentymentów
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Najbliższy dwumecz na linii FC Barcelona – Łomża Vive Kielce będzie wyjątkowy również dla trzech zawodników katalońskiego klubu. Po raz pierwszy przeciwko byłemu pracodawcy zagrają Blaż Janc, Luka Cindrić i Angel Fernandez Perez. – Wspomnienia z Kielc zostaną ze mną na zawsze, ale na parkiecie nie będzie sentymentów – mówi pierwszy z nich.

Słoweński prawoskrzydłowy reprezentował „żółto-biało-niebieskie” barwy w latach 2017-2020. Mogło do tego nie dojść, gdyby wcześniej przyjął pierwszą ofertę „Dumy Katalonii”.

– Szybko dogadałem się z Bertusem Servaasem. Uścisnęliśmy dłoń, brakowało tylko mojego podpisu na umowie. Wtedy właśnie do mojego menedżera zadzwonili ludzie z Barcelony, mówiąc, że także są zainteresowani sprowadzeniem mnie z Celje. Wywierali presję, ale odmówiłem, bo słowo dane już w Kielcach znaczyło dla mnie więcej. Myślę, że dlatego do dzisiaj z prezesem Servaasem jestem w tak dobrych relacjach. Drugi raz w tamtej sytuacji zachowałbym się dokładnie samo, zwłaszcza, że wyszło na dobre, bo w Kielcach spędziłem świetne trzy lata – wyjaśnia Blaż Janc w wywiadzie, którego udzielił oficjalnej stronie Łomży Vive. 

Blaż Janc zdobył trzy mistrzostwa Polski, dwa krajowe puchary, a 2019 roku wystąpił również w Final4. Od momentu odejścia z Kielc zagrał w Kolonii już dwa razy. W poprzednim sezonie Barcelona mogła cieszyć się z końcowego triumfu.

– Wpoprzednim sezonie wraz z Barcą wygraliśmy wszystkie możliwe mecze we wszystkich rozgrywkach. Łącznie 64 spotkania z rzędu, zdobywając każde trofeum po drodze. Wraz z Ligą Mistrzów. Nie wiem, czy kiedykolwiek dane mi będzie powtórzyć taki sezon. Ta statystyka to coś niesamowitego, a przecież graliśmy na trudnych terenach w Kilonii czy Aalborgu. Mam tylko nadzieję, że to nie jest moja ostatnia Liga Mistrzów – tłumaczy słoweński prawoskrzydłowy.

Przez pandemię koronawirusa Blaż Janc nie mógł pożegnać się z kibicami w Hali Legionów. Ci zapewne owacyjnie powitają go w przyszłą środę.

– Bardzo fajnie będzie najpierw spotkać chłopaków w Barcelonie, a potem zobaczyć się z kibicami w Kielcach, choć wiem, że i do Barcelony przyleci duża grupa kieleckich fanów. Już nie mogę doczekać się tego dwumeczu. W Polsce spędziłem bardzo szczęśliwe trzy lata i miałem przywilej cieszyć się jedną z najlepszych atmosfer w europejskiej piłce ręcznej. Te wspomnienia zostaną ze mną na zawsze, ale na parkiecie nie będzie sentymentów, bo grając dla Barcelony dam z siebie wszystko – przekonuje reprezentant Słowenii.

Stawką najbliższego dwumeczu będzie pozycja lidera grupy B. Po sześciu kolejkach prowadząca Łomża Vive ma dziesięć punktów – o jeden więcej od drugiej Barcelony.

– Czeka nas bardzo trudne zadanie, żeby zatrzymać dwa punkty w Barcelonie. Od 2015 roku nikt nie wygrał w Palau, co pokazuje jednak, że we własnej hali możemy ograć każdego. Spodziewam się naprawdę świetnego meczu, bardzo wyrównanego – kwituje Blaż Janc.

CAŁY WYWIAD Z BALŻEM JANCEM MOŻNA PRZECZYTAĆ – TUTAJ

Czwartkowy hit Palau Blaugrana rozpocznie się o godz. 20.45.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO