Jachlewski: ich morale poszły zdecydowanie w górę, więc teraz czeka nas trudniejsze spotkanie  

Orlen Wisła w minioną niedzielę w Danii wywalczyła awans do najlepszej „szesnastki” Ligi Mistrzów. Podopieczni Xaviera Sabate zrobili to w niezwykłych okolicznościach. Płocczanie mimo sporych problemów kadrowych, w postaci kontuzji Igora Żabicia, dyskwalifikacji Renato Sulicia  i w końcu  szybko złapanych czerwonych kartek przez Deana Raceota oraz Jose De Toledo, zdołali wygrać 27:20.

–  Nikt nie spodziewał się, że wygrają taką przewagą. Jechali, żeby odrobić cztery gole. Tym bardziej mieli ciężko, bo na wyjeździe zawsze lepiej bronić zaliczki. Zagrali świetny mecz, szczególnie drugą połową. Dla dyscypliny to fajna wiadomość, że awansowali do najlepszej „szesnastki” – wyjaśnia Jachlewski.

– Na pewno każda wygrana buduje zespół, tym bardziej w takich okolicznościach i z takim rywalem jak Silkeborg. Ich morale poszły zdecydowanie w górę, więc na pewno teraz czeka nas trudniejsze spotkanie  – wyjaśnia zawodnik, dla którego piątkowy pojedynek będzie już 63. „Świętą Wojną” w karierze. W najnowszej historii po kieleckiej stronie o jedno spotkanie więcej zgromadził tylko Piotr Grabarczyk.

Kielczanie w pierwszym spotkaniu w Płocku pewnie wygrali 31:24. Teraz mimo, że sytuacja w tabeli sezonu zasadniczego jest już jasna, nie będzie mowy o jakiejkolwiek taryfie ulgowej.

– Nigdy nie podchodzimy do meczu na luzie, tym bardziej z Płockiem. Wiemy jaki jest to przeciwnik. Znamy ich mocniejsze i słabsze strony. Będziemy dobrze przygotowani  – kończy doświadczony lewoskrzydłowy.

Piątkowy mecz w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 18.30 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.