Industria wraca do gry po przydatnej przerwie 

Kielczanie wracają do gry po tygodniowej przerwie reprezentacyjnej, która — jak podkreślają w sztabie zespołu — przyszła w idealnym momencie i pozwoliła złapać oddech przed kluczową częścią sezonu.

– Zeszły tydzień był bardzo potrzebny wszystkim naszym zawodnikom i chyba całemu klubowi, bo początek tego roku kalendarzowego był bardzo intensywny pod względem nie tylko sportowym, ale też mentalnym. Wiedzieliśmy, że czekają nas ciężkie mecze i ważne, decydujące o końcowej fazie rozgrywek grupowych w Lidze Mistrzów, do tego bardzo prestiżowy pojedynek z drużyną z Płocka, więc tych emocji było bardzo dużo. Potem przyszedł czas na przerwę reprezentacyjną i ci, którzy zostali w klubie, mieli okazję zaleczyć mikrourazy. […] Wydaje mi się, że zawodnicy bardzo dobrze przepracowali ten tydzień. W tym tygodniu oczywiście będziemy schodzić z obciążeń, bo wiemy, jakie mecze czekają nas w najbliższych dniach i tygodniach. W związku z tym te baterie i siła znowu są naładowane i mam nadzieję, że to już wystarczy do końca rozgrywek — mówi Krzysztof Lijewski, drugi trener Industrii.

Choć kielczanie są zdecydowanymi faworytami, w drużynie panuje pełna koncentracja. Wicemistrzowie Polski nie zamierzają lekceważyć swojego najbliższego oponenta pomimo jego ostatniego miejsca w tabeli. 

– Myślę, że miejsce, które zajmują w tabeli, ich nie satysfakcjonuje. Teraz poczynili parę kluczowych wzmocnień. Od tamtego momentu gra dzięki nim wygląda lepiej. Myślę, że dla nich każdy mecz jest powodem do tego, aby prezentować się coraz lepiej i cały czas iść do przodu. Chcą awansować w tabeli, więc na pewno podejdą do tego starcia przygotowani na sto procent — zaznacza Szymon Wiaderny, skrzydłowy Industrii.

Warto przypomnieć, że w pierwszym meczu tych drużyn we Wrocławiu Industria Kielce odniosła efektowne zwycięstwo 35:18. Dziś wieczorem kielczanie będą chcieli potwierdzić swoją dominację i rozpocząć decydujący etap sezonu od pewnego triumfu. Początek zawodów o godz. 18.