SPORT
Borkowski rozegrał eliminacje po profesorsku. Jest w półfinale
Pochodzący spod starachowickich Krynek 24-letni Mateusz Borkowski awansował do półfinału biegu na 800 metrów.
Podopieczny Stanisława Jaszczaka rozpoczął spokojnie, ustawił się w środku stawki obok drugiego na tegorocznych listach światowych – Kenijczyka Emmanuela Kipkuruiego Korira.
Na dwieście metrów przed metą znakomicie wykorzystał lukę powstałą po wewnętrznej stronie toru i wysforował się na pierwsze miejsce. Na ostatniej prostej biegł lekko i pewnie kontrolował prowadzenie. Ostatecznie z czasem 1:45.34 był drugi. O 0,01 sekundy wyprzedził go Korir. Jako trzeci awansował Amerykanin Bryce Hoppel.
– Sam przyjazd do Tokio był spełnieniem moich marzeń.Teraz mówiłem sobie, że może być tylko lepiej – przyznał Mateusz Borkowski w rozmowie z dziennikarzem TVP Sport.
– W bieganiu olbrzymią rolę odgrywa głowa. Na liście startowej miałem piąty albo szósty rekord życiowy. Nazwiska nie biegają. To pokazałem na halowych mistrzostwach Europy, gdzie przesunąłem się z czwartego na drugie miejsce. Decyduje dobry dzień i przygotowanie. Jak powiedział mój menadżer, dorosłem do biegania. Wcześniej byłem małym chłopaczkiem, który bał się biegać. W tym sezonie poprawiłem rekordy życiowe o sekundę. Forma jest szczytowa. W następnym biegu na bieżni trzeba zostawić całe serducho – wyjaśniał zawodnik z Krynek.
Najszybszy w eliminacjach okazał się Kenijczyk Ferguson Cheruiyot Rotich, który uzyskał 1:43.75. Do półfinału awansował również drugi z reprezentantów Polski – Patryk Dobek (1:45.59). Mateusz Borkowski osiągnął 11. czas eliminacji. W niedzielnym półfinale wystartuje w drugim biegu, który rozpocznie się o godz. 13.35 czasu polskiego.