REGION
Został miesiąc na spisanie się. Za niedopełnienie obowiązku grozi grzywna
Jeszcze tylko do końca września można spisać się w ramach Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań 2021. Województwo świętokrzyskie jest na drugim miejscu w kraju, jeśli chodzi o liczbę spisanych mieszkańców.
Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań 2021 trwa od 1 kwietnia. Można spisywać się przez tzw. samospis internetowy, a także w punktach spisowych, zlokalizowanych w Urzędach Statystycznych. Inną możliwością jest skorzystanie z infolinii spisowej.
– W naszym regionie do tej pory łącznie spisało się około 70 procent mieszkańców, co w statystykach kompletności, biorąc pod uwagę wszystkie metody spisowe, plasuje nas dość wysoko, bo na drugim miejscu w Polsce - informuje Agnieszka Piotrowska-Piątek, dyrektor Urzędu Statystycznego w Kielcach. Jak dodaje, odnotowano duże zróżnicowanie pomiędzy gminami, jeśli chodzi o kompletność spisu:
– Mamy takie gminy, w których ten odsetek spisanych mieszkańców jest już bardzo wysoki i wynosi około 90 procent. Taką sytuację mamy między innymi w gminie Tuczępy i Oksa. Są także takie gminy, w których ten odsetek nie osiągnął nawet 60 procent. Mowa tu na przykład o gminie Ćmielów, Piekoszów i Daleszyce. Mamy w planach prowadzić w tych miejscach bardzo intensywną akcję z mobilnymi punktami spisowymi, w których pomożemy mieszkańcom dopełnić tego obowiązku.
Udział w badaniu jest obligatoryjny. Za niewywiązanie się z tego obowiązku grożą wysokie grzywny.
– Powszechny Spis Ludności i Mieszkań jest to najistotniejszym i podstawowym badaniem z zakresu statystyki ludności. Na jego wynikach opierają się wszystkie bilanse ludności. Z tego powodu jest to badanie obowiązkowe – podkreśla dyrektor Urzędu Statystycznego.
A co się stanie w przypadku odmowy udziału w badaniu?
– W przypadku nieudzielenia zgody na wywiad, uruchamiana jest procedura odmowy. Po otrzymaniu formalnego protokołu podejmujemy ponowny kontakt z taką osobą. Jeśli nadal będzie ona stać na stanowisku odmowy, to wówczas sprawa kierowana jest na policję i rozpatrywaniem jej zajmie się sąd – mówi Agnieszka Piotrowska-Piątek i dodaje, że w naszym województwie zdarzyły się przypadki odmowy udziału w badaniu, jednak były one marginalne.