REGION
Ukradł samochód i chciał odwiedzić byłą żonę. Pijany wpadł w ręce policji
Niecodzienna sytuacja miała miejsce w powiecie staszowskim. Z jednej z posesji w Połańcu został skradziony samochód. Policjanci zatrzymali złodzieja w Osieku, podczas jego wizyty w domu byłej żony.
W sobotę, kilka minut po godzinie 15, dyżurny staszowskiej komendy otrzymał zgłoszenie, z treści którego wynikało, że na terenie jednej z posesji w Połańcu przywłaszczony został samochód marki Opel.
– Według relacji 67-letniego właściciela, otwarte auto wraz z kluczykami pozostawił na posesji, a następnie udał się do domu. Po upływie około godziny jego żona zauważyła, że nieznany mężczyzna wycofuje je i odjeżdża w nieustalonym kierunku – informuje Joanna Szczepaniak z Komendy Powiatowej Policji w Staszowie.
Na miejsce skierowane zostały patrole, które rozpoczęły poszukiwania pojazdu oraz sprawcy przestępstwa. Po trzech godzinach udało się ustalić, kto zabrał samochód z podwórka.
– Funkcjonariusze udali się do jednej z miejscowości położonej w gminie Osiek. Tam w rozmowie z kobietą ustalili, że jej były mąż przyjechał do niej około godziny 15 samochodem koloru zielonego. Ta jednak nie wpuściła go do domu a mężczyzna odjechał. Telefonem zdążyła zrobić zdjęcie pojazdu, którym poruszał się mężczyzna. Jak się okazało, był to poszukiwany przez policjantów opel. W pewnym momencie, będący wciąż na terenie posesji mundurowi, zauważyli idącego pieszo poszukiwanego 47-latka. Mężczyzna został zatrzymany. W trakcie wykonywanych czynności oświadczył policjantom, że pojazd porzucił na zabłoconej drodze polnej prowadzącej do lasu, a kluczyki posiada przy sobie. Jak się okazało, mężczyzna w swoim organizmie miał ponad 1,5 promila alkoholu. Sprawą zajmie się sąd – dodaje Joanna Szczepaniak.
Teraz mężczyźnie grozi pięć lat więzienia.