REGION
Spór o rów w Wolicy. Czy była to samowola budowlana?
Ciąg dalszy sporu o rów w Wolicy. Przypomnijmy, że mieszkańcy mówią o samowoli budowlanej, przez którą podtopione i zalane zostały ich domy. W sprawie głos zabrał burmistrz, nadzór budowlany i Wody Polskie.
O sprawie pisaliśmy na początku września. Więcej: https://www.emkielce.pl/region/interwencja-mieszkancow-wolicy-zalala-woda-wszystko-przez-row
Problemy rozpoczęły się wraz z początkiem prac przy ulicy Chęcińskiej, wykonywanych przez gminę. To dość podmokłe tereny, więc szukano odpowiedniego rozwiązania. Zabieg znacząco zwiększył ilość wody znajdującej się przy ulicy Armii Krajowej. Część domów została zalana. Problem polegał również na tym, że według mieszkańców krótki rów nie został oczyszczony, ale dopiero powstał. Padły zarzuty o samowolę budowlaną. Wniosek w tej sprawie trafił do nadzoru budowlanego, Wód Polskich, Starostwa Powiatowego w Kielcach i wojewody świętokrzyskiego.
Powiatowy Nadzór Budowlany przeprowadził postępowanie wyjaśniające. W swoim piśmie instytucja mówi o odkrytym rowie, który został zrealizowany „bez dopełnienia przez inwestora wymaganych czynności formalno-prawnych” i „bez wymaganego pozwolenia wodnoprawnego”.
Podobnego zdania są Wody Polskie, które również podjęły działania wyjaśniające, w tym m.in. wizje terenowe. „Ustalono, że na terenie działki(…) wykonano urządzenie wodne tj. odcinek rowu ziemnego(…) bez uzyskania stosownego pozwolenia wodnoprawnego”.
– Potwierdziło się więc to o czym mówiliśmy od początku całej sytuacji – mówi Tomasz Wojtyś, mieszkaniec Wolicy. – W międzyczasie, w trakcie trwania wyjaśnień, gmina przedkładała dokumenty do urzędów, w których kilkukrotnie jest poświadczona nieprawda. Mieszkańcy złożyli zawiadomienie do prokuratury – dodaje.
To jednak nie kończy sprawy, ponieważ w dalszym ciągu trwa procedura administracyjna.
– To nie jest zamknięty temat, a wszystkie kwestie nie zostały wyjaśnione. Trwają rozmowy, jesteśmy w stałym kontakcie z PKP. Stanowisko Wód Polskich nie wyczerpuje tematu – tłumaczy Robert Jaworski, burmistrz Chęcin.
W piśmie z października ubiegłego roku Urząd Miasta i Gminy Chęciny zapewnia, że „pracownicy dokonali pełnego rozeznania okoliczności dokumentacyjnych, prawnych i terenowych, celem poprawnego wykonania zadania”. Urząd zapewniał także, że rów istniał już wcześniej i był oznaczony na mapach z 1975 roku, a gmina przeprowadziła jedynie bieżącą konserwację rowu, która nie zakłóciła stosunków wodnych w tamtym rejonie.
Mieszkańcy zgłosili sprawę do prokuratury.