REGION
Spieszył się na ratującą życie operację. W pomoc zaangażowali się policjanci z trzech garnizonów
Dotarła do niego informacja o dostępności organu do przeszczepu, a z powodu awarii utknął na dworcu – mowa o 38-latku z podkarpacia, który miał dużo szczęścia. By jego podróż miała szczęśliwy finał, w pomoc zaangażowali się policjanci.
Do nietypowej interwencji doszło wczoraj (7 sierpnia).
- Do jędrzejowskich policjantów zadzwonił dyżurny miechowskiej jednostki, który przekazywał, iż tamtejsi mundurowi jadą w kierunku Warszawy z 38-letnim mieszkańcem województwa podkarpackiego. Z ustaleń wynikało, że mężczyzna, który znajdował się na dworcu kolejowym w Miechowie, otrzymał telefon od swojego lekarza – wyjaśnia podkom. Damian Janus z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Jak się okazało, 38-latek musiał pilnie jechać do warszawskiego szpitala, gdzie czekał na niego organ do przeszczepu. Niestety, z powodu złej pogody doszło do awarii pociągów i mężczyzna utknął na dworcu.
- Świetna koordynacja doprowadziła do sprawnego działania policjantów z Jędrzejowa, Kielc, Skarżyska oraz zespołu karetki pogotowia, która wyruszyła z Warszawy w kierunku województwa świętokrzyskiego – wyjaśnia Janus.
Funkcjonariusze z Miechowa na jednym z parkingów przy krajowej trasie S7 przekazali 38-latka mundurowym z Jędrzejowa. Później do akcji wkroczyli policjanci ruchu drogowego miejskiej komendy, a następnie - stróże prawa ze Skarżyska-Kamiennej. To właśnie oni dotarli z mężczyzną do granicy województwa, gdzie pacjenta przejęła załoga karetki pogotowia. Finalnie 38-latek dotarł do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Dzięki sprawnej akcji policjantów, mężczyzna bezpiecznie i na czas dojechał na zabieg do szpitala.