REGION
Na spacer w lesie lepiej wyjechać za miasto
Mieszkańcy polskich miast wzięli sobie do serca apele przedstawicieli rządu, aby w najbliższym czasie zostać w domu. Idealnymi miejscami na spokojne spacery, bez ryzyka częstych kontaktów z ludźmi, są lasy. – W ostatnich dniach obserwowaliśmy wzmożony ruch na głównych duktach – mówi Paweł Kosin z Nadleśnictwa Daleszyce.
Najbardziej oblężone były kompleksy leśne znajdujące się w pobliżu miast. W słoneczną niedzielę sporo osób zdecydowało się na spacer w Parku Baranowskim czy na Cedzynie.
– Tego można było się spodziewać, bo dopisuje nam piękna pogoda. Ludzie posłuchali apelu, aby nie gromadzić się w terenach zurbanizowanych. Las jest rozległy. Jeśli nawet będzie dużo ludzi, to jest szansa, że nie będziemy mieć bezpośredniego kontaktu z innymi osobami. Jeśli musimy już wyjść, po prostu dla higieny psychicznej i fizycznej, to właśnie najlepiej do lasu – wyjaśnia Paweł Kosin.
– Należy jednak wziąć pod uwagę, gdzie może być najwięcej ludzi. Wiadomo, że takimi miejscami są kompleksy leśne w pobliżu miast. Czasami warto wsiąść w samochód i przejechać kilka kilometrów, nawet do mniej popularnych miejsc. Sam w niedzielę miałem okazję odpoczywać w lasach suchedniowskich. Przez półtorej godziny nie spotkałem nikogo – tłumaczy nasz rozmówca.
Łagodna zima sprawiła, że już teraz w lasach trzeba uważać na kleszcze. Leśnicy apelują o zachowanie odpowiedniej profilaktyki.
– Kleszcze to naturalny element naszych lasów. Profilaktyka jest bardzo ważna. Pozwala zminimalizować ryzyko zarażenia boreliozą czy odkleszczowym zapaleniem opon mózgowych. Po powrocie z lasu, podobnie jak w sezonie letnim czy grzybowym, należy otrzepać ubranie i sprawdzić swoje ciało. Warto stosować repelenty. Szczególnie uważać muszą osoby aktywne, które produkują większość ilość kwasu mlekowego wabiącego kleszcze – przyznaje Paweł Kosin.