REGION
Kompletnie pijany uderzył w latarnię i próbował pozbyć się broni
Prowadził auto mając w organizmie prawie dwa i pół promila, spowodował kolizję i… próbował pozbyć się broni, którą miał w samochodzie. Za swoje przewinienia odpowie 65-letni mężczyzna, zatrzymany w Zagnańsku.
Do zdarzenia doszło wczoraj (3 listopada), na jednym z parkingów w Zagnańsku. Mundurowi dostali od świadka sygnał o kierowcy, który uderzył w latarnię.
– Gdy na miejsce przyjechali policjanci z kieleckiej drogówki, zastali tam 36-letniego zgłaszającego oraz 65-latka, który miał kierować hyundaiem w chwili zdarzenia. Jak wynikało z relacji, mężczyzna zaraz po tym jak autem uderzył w latarnię, zaczął spożywać alkohol, który posiadał w aucie oraz próbował odjechać z miejsca – przekazuje asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas z KMP w Kielcach.
Ucieczkę udaremnił mężczyźnie jednak świadek, zabierając mu kluczyki. 65-latek, gdy zobaczył że jego plan spalił na panewce, wyciągnął z auta… broń myśliwską i wyrzucił ją w zarośla.
– Badanie stanu trzeźwości wykazało, że 65-latek w swoim organizmie miał blisko dwa i pół promila alkoholu – dodaje policjantka.
Mundurowi zabezpieczyli broń i amunicję porzucone przez mężczyznę. Choć miał stosowne uprawnienia, ze względu na jego zachowanie policjanci wystąpią z wnioskiem o cofnięcie pozwolenia na broń. 65-latkowi grożą nawet trzy lata więzienia.