Kiermasz Wielkanocny w Busku-Zdroju

W sobotę, 1 kwietnia, na Placu Zwycięstwa w Busku – Zdroju zapanował świąteczny klimat.

- Bardzo się cieszę, że kiermasz, który został zapoczątkowany w latach 90-tych przetrwał do dziś i każdego roku, przy okazji świąt, możemy się nim cieszyć. Ogromna frekwencja na każdym z nich pokazuje, że warto takie wydarzenia organizować- powiedział Waldemar Sikora, burmistrz miasta i gminy Busko-Zdrój.

Podczas kiermaszu, wszyscy chętni mogli nie tylko kupić wspaniałe rękodzieła i ozdoby świąteczne. Była też możliwość skosztowania i zakupienia wypieków wielkanocnych, czy tradycyjnych dań. Wśród wystawców były obecne panie z Koła Gospodyń Wiejskich „Jaskółeczki” z Palonek.

- Bardzo się cieszymy, że mogłyśmy tu być, pochwalić się daniami i wypiekami. Na naszym stoisku chętni mogli kupić także zakwas na tradycyjny, wielkanocny żurek, czy chociażby sok z brzozy – wymieniła Elżbieta Ciosek, sołtys miejscowości Palonki.

„Jaskółeczki” istnieją od sierpnia 2022 roku. W kole aktywnie działają nie tylko panie, ale też panowie.

- W sumie, do naszego koła należy dwadzieścia pięć osób. Jesteśmy obecni na wielu wydarzeniach kulturalnych i okolicznościowych w naszym regionie. Staramy się być aktywni i działać na rzecz lokalnej społeczności – dodała Elżbieta Ciosek.

Panie już dziś zapraszają na piknik rodzinny, który odbędzie się 11 czerwca w Palonkach. Wydarzenie będzie połączone z otwarciem nowopowstałej świetlicy.

- Zapraszamy całe rodziny, bądźmy razem w tym dniu – zachęca pani sołtys.

Wydarzenie na Placu Zwycięstwa uświetnił występ uczniów z Publicznej Szkoły Podstawowej nr 1 w Busku – Zdroju.

- Nasi uczniowie należą do regionalnego zespołu „Zlepce”. Nazwa ta nie jest przypadkowa, ponieważ grupę tworzą uczniowie z różnych szkół, są także absolwenci – wyjaśniła Anna Nosowska, nauczycielka z buskiej szkoły, a także opiekunka grupy.

Podczas kiermaszu, dzieci wystawiły sztukę prezentującą dawne zwyczaje wielkanocne.

- Naszym widowiskiem wróciliśmy do obrzędów i zwyczajów, o których już niewiele osób pamięta. W przedstawieniu pojawiła się Siuda Baba, czy Pucheroki – powiedziała  Anna Nosowska.

Kiermasz Wielkanocny w Busku – Zdroju był też okazją do wsparcia działalności buskiego hospicjum. Na jednym ze stoisk można było zakupić rękodzieła wykonane przez pacjentki placówki.

- Nasze pacjentki to bardzo utalentowane kobiety. Robią na drutach, szydełkują i wykonują piękne rzeczy. Dla nich to nie tylko forma terapii zajęciowej, ale też rozwój pasji i talentu. Dzięki tym zajęciom mogą ćwiczyć umysł, ręce, ale przede wszystkim odciągają myśli od problemów i choroby – powiedziała Wioletta Drechnowicz, terapeutka zajęciowa.

Przypomnijmy, że buskie hospicjum jest dla pacjentów darmową placówką. Utrzymuje się głównie z darowizn.

- Jesteśmy wdzięczni za każdą pomoc, szczególnie za tą, okazaną podczas kiermaszu. Panie, które wykonały te prace będą szczęśliwe, że ich dzieła cieszyły się takim powodzeniem – powiedział Łukasz Koźmiński, fizjoterapeuta.