REGION
Już czas na zmianę opon. Zapłacimy więcej niż w poprzednim sezonie
Choć listopad przywitał nas bardzo ciepłą aurą, to przymrozki nie należą już do rzadkości. – To czas żeby pomyśleć o zmianie opon na zimowe. I ostatni dzwonek, by zrobić to bez kolejek – mówią wulkanizatorzy. Przygotujmy się też na to, że w tym roku za zmianę opon zapłacimy nawet 20 procent więcej.
By zima nie była zaskoczeniem na drodze, warto zawczasu zmienić opony na zimowe. Bo to właśnie one są przystosowane do minusowych temperatur i zapewnią nam odpowiednie bezpieczeństwo.
- Opona zimowa ma inną strukturę i w trakcie mrozów zachowuje elastyczność. Natomiast opona letnia, przy ujemnych temperaturach staje się twarda i nie ma odpowiedniej przyczepności. Zauważamy już ruch, pierwsi kierowcy przyjeżdżają już na zmianę opon – mówi Paweł Skiba, właściciel autoserwisu przy ulicy Zagórskiej w Kielcach.
Ze względów finansowych część kierowców decyduje się na opony wielosezonowe. Choć to rozwiązanie jest wygodniejsze, to ma swoje minusy.
- Na większym śniegu opona wielosezonowa będzie się ślizgać, nie będzie miała takiej przyczepności jak opona zimowa – stwierdza Paweł Skiba.
Wybierając się na zmianę opon, warto też wiedzieć, że w tym sezonie możemy dostać bardziej po kieszeni. W zależności od wielkości koła i rodzaju felgi, usługi podrożały o 10-20 procent.
- Więcej zapłacimy i za same opony, u niektórych producentów – nawet o 40 procent – dodaje mechanik.
Opony najlepiej przechowywać w suchym pomieszczeniu, bez folii ochronnej.
POWIĄZANE
