Dyrektorzy szkół o nauce zdanej „Mimo problemów, idzie sprawnie”

W II Liceum Ogólnokształcącym im. J. Śniadeckiego w Kielcach tego typu nauczanie funkcjonowało już przed wprowadzeniem nowego zalecenia przez ministra – Tomasz Kośny, dyrektor placówki informował wtedy o dobrej komunikacji z uczniami i korzystaniu przede wszystkim z dziennika elektronicznego Librus:

- Z racji tego, że jesteśmy szkołą średnią, większość naszych uczniów została już wyposażona w sprzęt elektroniczny, ma także własne smartfony, na których także można korzystać z platform edukacyjnych. Problem pojawia się po stronie operatorów Internetu – wielu uczniów korzysta z Sieci poza miastem, a i na terenie Kielc zdarzają się kłopotu z łączem – tłumaczy Tomasz Kośny.

Dyrektor „Śniadka” na bieżąco kontroluje przebieg edukacji online.

- Dostaję cotygodniowe raporty od wszystkich pedagogów, którzy także muszą mierzyć się z nowym sposobem nauczania. Wynika z nich, że edukacja odbywa się na naprawdę wysokim poziomie. Może z drobnymi problemami, ale w takiej sytuacji ciężko ich uniknąć – dodaje dyrektor.

Z podobnymi problemami technicznymi muszą mierzyć się uczniowie i nauczyciele Szkoły Podstawowej im. Stefana Żeromskiego w Brynicy.

- Dzieci sobie naprawdę dobrze radzą, nauczyciele również, ale pojawiają się drobne kłopoty techniczne. Niektórzy nie mieli w domu sprzętu do nauki, w pewnych miejscach dostęp do Internetu także był utrudniony. Udało nam się jednak z tym uporać – pożyczyliśmy nasze szkolne komputery, napisaliśmy także wniosek o dofinansowanie kolejnej puli sprzętu – tłumaczy Tomasz Gruszczyński, dyrektor placówki.

Mając dobrą bazę techniczną, nauczyciele i uczniowie realizują edukację zdalną bez większych problemów.

- Rodzice bardzo często wysyłają nam filmiki i zdjęcia, jak dzieci pilnie się uczą: jest to dowód na to, że wspólnymi siłami można wiele osiągnąć. Przepływ informacji między nauczycielami a rodzicami uczniów jest błyskawiczny: korzystamy z dziennika elektronicznego i w razie potrzeby kontaktujemy się telefonicznie. Sprawnie wdrażamy się w nową rzeczywistość – przesiadywanie przed komputerem jest niestety obciążające, zwłaszcza dla uczniów, staramy się więc wszyscy sobie pomagać i ułatwiać pracę – mówi Tomasz Gruszczyński.

Czy pedagodzy także oswoili się już z nową formą edukacji? Jak mówi nam nauczycielka jednej ze  szkół podstawowych w Kielcach, nauka online idzie wszystkim coraz lepiej.

- Wdrażamy się już powoli w tę swoistą formę edukacji: uczniowie mają coraz mniej kłopotów, chociaż bywa, że dzwonią do nas rodzice i mówią o jakichś problemach, przede wszystkim technicznych. Najważniejsza jest dobra organizacja i podział zadań do zrobienia – i my, i dzieci radzimy sobie całkiem nieźle. Chociaż trzeba przyznać, że to nie jest efektywna forma nauki na dłuższy czas – wyjaśnia nauczycielka klas I-III.

Pomocna dla dzieci w tej wyjątkowej sytuacji może być nowa propozycja TVP - lekcje w paśmie telewizyjnym  ‘Wesoła nauka". Od poniedziałku do piątku telewizja publiczna nadaje pasmo edukacyjne:  W TVP2 o godz. 11.05 skorzystać mogą z niego mogą najmłodsi. Z kolei w TVP3, TVP Rozrywka, TVP Historia i w TVP Sport emitowane są materiały z podziałem na klasy i przedmioty. Rozpoczynają się o ósmej rano i o dwunastej w południe.