Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

MIASTO

Scyzoryki wzdłuż Afryki

czwartek, 23 listopada 2017 12:42 / Autor: Damian Wysocki
Scyzoryki wzdłuż Afryki
Scyzoryki wzdłuż Afryki
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Cztery osoby, ponad trzydzieści krajów i blisko pięćdziesiąt tysięcy kilometrów do pokonania busem – tak w skrócie wygląda plan podróży wzdłuż zachodniego i wschodniego wybrzeża Afryki, w którą w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia wyruszą kielczanie. Akcja ma cel charytatywny.

Inicjatorem przedsięwzięcia „Scyzoryki wzdłuż Afryki” jest Jacek Słowak, prezes Stowarzyszenia Salutem, który przed dwoma laty razem ze znajomymi odbył podróż dookoła świata. – Aktywnie spędzam życie. Dla nas to kolejna wyprawa. W tym roku trzecia duża, bo tych mniejszych nie liczę – tłumaczy nasz rozmówca, na co dzień wykładowca Społecznej Akademii Nauk.

Podróż w nieznane

Jak przyznaje, o dokładnym zwiedzeniu Afryki myślał od dłuższego czasu: – To rzadko odwiedzany kontynent. Na nim jest najwięcej państw, w których nie byłem. Niektóre tereny są opisane dokładnie, inne nieco mniej, ale w wielu przypadkach to podróż w nieznane. Nasza wyprawa wzdłuż wybrzeży jest pionierska w skali Europy.

Przygotowania do ekspedycji rozpoczęły się rok temu. – Mierzymy się z bardzo dużym wyzwaniem organizacyjnym, dla mnie do tej pory największym  – wyjaśnia Wojciech Matejczuk, jeden z członków grupy, odpowiadający za logistykę. – Mamy wyznaczoną trasę, jednak szczegółów nie możemy zdradzać ze względu na bezpieczeństwo. Wyprawa będzie podzielona na dwa etapy. Do lutego zjedziemy zachodnie wybrzeże. Potem zostawimy samochód w Kapsztadzie, a od końca czerwca do połowy października pojedziemy stroną wschodnią kontynentu. Zainstalujemy specjalne urządzenie, dzięki któremu będzie można śledzić nasze dokładne położenie – wyjaśnia Matejczuk.

Autostop odpada

– Największy problem jest z wizami. W Polsce nie ma wszystkich ambasad. Niektóre sprawy trzeba załatwiać w Paryżu lub Berlinie. Są też kraje, do których wizy będziemy musieli uzyskać już na miejscu, w sąsiednich państwach – dodaje Słowak.

Podróżnicy z Salutem przejechali wiele tras autostopem. W przypadku Afryki nie zamierzają tego robić. – Skorzystaliśmy z doświadczenia innych kolegów z Europy. Często zdarzały się im dramatyczne i groźne historie – wyjaśnia prezes towarzyszenia.

26 grudnia kielczanie wsiądą do busa mercedes sprinter, specjalnie przygotowanego na trudy podróży po Afryce. Ma podwyższone zawieszenie, specjalne opony, jest też wyposażony między innymi w rozkładane łóżka oraz lodówkę. O dziwo, podróżnicy wymontowali klimatyzację umieszczoną na dachu. – To pozwoli bez przeszkód robić zdjęcia. W Azji mogliśmy odsuwać drzwi i pstrykać przez nie. W Kenii czy Parku Krugera byłoby to niebezpieczne, mogłoby nas narazić na przykład na ataki lwów czy innych dzikich zwierząt. Nie można ryzykować, dlatego będziemy fotografować przez otwór w dachu po agregacie klimatyzacyjnym – wyjaśnia Słowak.

Dodajmy dla porządku, że za robienie zdjęć oraz relacjonowanie wyprawy w mediach społecznościowych odpowiedzialny będzie Ludwik Pisarski, natomiast za kierownicą kieleckiego busa zasiądzie Szymon Flak.

Scyzoryki dla Afryki

Podróż związana jest również z akcją charytatywną. Stowarzyszenie Salutem rozpoczęło współpracę z Fundacją EDU Afryka, prowadzoną przez Barbarę Kwiatkowską. – To moja znajoma, która na co dzień mieszka na terenie Afryki Subsaharyjskiej. Prowadzi tam szkołę dla dzieci w wieku od 6 do 11 lat. Ich potrzeby są bardzo duże – tłumaczy Jacek Słowak.

Akcja „Scyzoryki dla Afryki” polega na zbiórce artykułów szkolnych, pomocy edukacyjnych oraz odzieży, zwłaszcza butów i długich koszul. – Akcja przechodzi nasze oczekiwania. Z każdym dniem dostajemy coraz więcej paczek. Kolejne miasta dołączają do pomocy, cieszymy się, że włączają się również dzieci w szkołach. Dzięki temu uczą się współczucia dla swoich rówieśników, którzy są w trudnej sytuacji. Przekazany przez nich ołówek czy zeszyt ma dużą moc – mówi Słowak.

Początkowo podróżnicy chcieli zabrać dary ze sobą, ale już wiedzą, że muszą załatwić to inaczej. – Nasz bus ma na dachu specjalny bagażnik, jednak załadujemy do niego tylko najważniejsze rzeczy. Resztę rzeczy wyślemy inną drogą. Jeszcze nie wiemy jak, ale na pewno coś wymyślimy i dopilnujemy, aby paczki napływające do stowarzyszenia oraz do wielu punktów w Polsce dotarły na miejsce – obiecuje prezes Salutem.

Szczegóły wyprawy kieleckich podróżników można śledzić na specjalnym profilu na portalu Facebook „Scyzoryki dla Afryki”.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO