Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

MIASTO

Łazienkowska wciąż nie zdobyta

piątek, 14 lutego 2014 23:16 / Autor: Mateusz Żelazny
Łazienkowska wciąż nie zdobyta
Łazienkowska wciąż nie zdobyta
Mateusz Żelazny
Mateusz Żelazny

W meczu 22 kolejki piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy Korona przegrała w Warszawie z tamtejszą Legią 1:0 (0:0). Bramkę dla warszawian zdobył w końcówce (z rzutu karnego) Ivica Vrdoljak. Tym samym piłkarze lidera zaliczyli piętnaste zwycięstwo w tym sezonie.

Spotkanie, które obserwowała duża grupa kibiców z Kielc, mogło dla nas rozpocząć się znakomicie. Po długim zagraniu od Małkowskiego i przebitce za linie obrony, oko w oko z Kuciakiem stanął Sobolewski i mimo że uderzył celnie to Słowak zdołał wybić piłkę na rzut rożny. W pierwszej części spotkania Korona grała uważnie w defensywie i czekała na swoje okazje z kontrataków. Przed przerwą obie drużyny wypracowały sobie kilka dogodnych sytuacji, wtedy jednak albo dobrze spisywali się bramkarze albo strzelający nie trafiali w światło bramki. W kieleckiej jedenastce szczególnie dobrze pracowały skrzydła które przysparzały gospodarzom sporo stresu pod własną bramką. Po zmianie stron zaczęła dominować Legia. Najlepsza okazję zmarnował Ojama który przegrał pojedynek jeden na jednego z Małkowskim. Od 53. minuty w osłabieniu grała Legia. Za uderzenie Pawła Golańskiego czerwoną kartkę obejrzał Wladimer Dwaliszwili. Komfortowa sytuacja kielczan nie trwała jednak zbyt długo, zaledwie trzy minuty potem drugą w tym meczu żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Vlastimir Jovanovic. Siły się wyrównały Legia wciąż napierała a coraz rzadszymi kontrami odpowiadała Korona. Mimo wszystko mogliśmy przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść chociażby po doskonałym strzale Golańskiego który z trudem sparował Kuciak. Gdy zgromadzonym na stadionie wydawało się że mecz zakończy się bezbramkowym podziałem punktów, rozegrała się najważniejsza sytuacja tego spotkania. Po dośrodkowaniu Helio Pinto, Astiza w polu karnym przewrócił Sobolewski. Jedenastkę na gola pewnie zamienił Vrdoljak.

 

Mimo porażki gra, którą kielczanie zaprezentowali hańby im nie przynosi. Co prawda trzech punktów brak, ale wydaje się, że Korona została dobrze przygotowana do rundy wiosennej i z umiarkowanym optymizmem można oczekiwać kolejnego spotkania, w którym przeciwnikiem złocisto-krwistych będzie Zagłębie Lubin.  

Po meczu powiedzieli:

{audio}Paweł Golański - Korona Kielce|golo1.MP3{/audio}

 

{audio}Daniel Łukasik - Legia Warszawa|lukas2.MP3{/audio}

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO