MIASTO
Zieleń kosi trawę, ale nie wszędzie. Dlaczego?
Mieszkańcy Kielc interweniują w sprawie otoczenia Placu Wolności, gdzie w tym roku nie była jeszcze koszona trawa. - To nie do pomyślenia, żeby tak wyglądało centrum miasta - oburza się pan Mirosław, który w tej sprawie napisał do naszej redakcji.
- Kilka dni temu przejeżdżałem koło Placu Wolności i spojrzałem na parking. Zauważyłem, że wokół rosną chwasty, które na pewno nie były jeszcze w tym roku koszone. To wstyd, bo to przecież centrum miasta. Poza tym niedawno obchodziliśmy 85. rocznicę śmierci marszałka Piłsudskiego i w takim zaniedbanym miejscu odbywały się uroczystości - mówi pan Mirosław.
Zdaniem kielczanina skoszenie trawy wokół Placu Wolności nie wymagałoby dużego nakładu pracy i pieniędzy. - Miasto jest zaniedbane, ale nie wierzę, że uporządkowanie tego terenu wiązałoby się z ogromnymi kosztami. Poza tym mogliby to zrobić nawet parkingowi, którzy tam urzędują - stwierdza.
Agata Binkowska, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Środowiska Urzędu Miasta Kielce tłumaczy, że trawę w mieście koszą pracownicy Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni.
- Robimy to tylko tam, gdzie trawa jest bardzo wysoka i zagraża widoczności, natomiast w innych miejscach skosimy ją później - mówi. - Oczywiście nie będziemy zbyt długo zwlekać, bo trawy bardzo wybujały po deszczach, ale termin koszenia przesunął się o prawie dwa tygodnie - dodaje.
Informację tę potwierdza Dominik Kowalski z Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni w Kielcach. - Zlecenia zostały wstrzymane do 18 maja, dlatego jeszcze nie kosiliśmy trawy na Placu Wolności. Na razie robimy porządki na skrzyżowaniach, rondach, pasach zieleni między ulicami i przy przejściach dla pieszych - wyjaśnia.
Dodajmy, że 4 maja do Urzędu Miasta w Kielcach wpłynęła interpelacja radnego Macieja Burszteina, który wnioskował o zaprzestanie koszenia krótkiej trawy. "Według wszelkich prognoz czeka nas w tym roku susza. Wzorem innych miast uważam, że trzeba pozwolić trawie urosnąć. To zmniejszy skutki suszy, pomoże zatrzymać wilgoć. Sugeruję koszenie trawy jedynie tam, gdzie zagraża ona bezpieczeństwu pieszych i kierowców" - napisał we wniosku.