Za nami 33. MSPO

Od poniedziałku w Kielcach gościło ponad 800 wystawców z 35 krajów. Zdaniem Andrzeja Mochonia, prezesa Targów Kielce, liczby te będą z roku na rok rosnąć.

– Nie jestem tutaj optymistą, jeśli chodzi o rozwój sytuacji międzynarodowej. Nic nie wskazuje na to, że wejdziemy w okres odprężenia. Sądzę, że czas turbulencji w świecie, podziałów i braku bezpieczeństwa potrwa jeszcze kilka lat. Polski przemysł i polskie siły zbrojne są dopiero na progu tych zmian, dlatego uważam, że nasze targi będą potrzebne. Myślę też, że MSPO przekroczyły już punkt, w którym wystawcy i zwiedzający przyjeżdżali tu wyłącznie z myślą o polskim rynku. To jedne z targów międzynarodowych, których znaczenie wykracza daleko poza Polskę – ocenia Mochoń.

Tegoroczna edycja MSPO należała bez wątpienia do dronów. Różne modele bezzałogowych statków powietrznych prezentowały zarówno polskie, jak i zagraniczne firmy zbrojeniowe. Wśród wystawców znalazła się także Polska Grupa Zbrojeniowa.

– W Kielcach prezentujemy m.in. program Orlik – system bezzałogowy taktyczny krótkiego zasięgu. To typowy dron obserwacyjny, który może utrzymywać się w powietrzu do 68 godzin, w zależności od misji wykonywanych dla danego rodzaju wojsk. To zaawansowany produkt z dwoma payloadami: głowicą czterosensorową oraz radarem SAR, który w trudnych warunkach atmosferycznych umożliwia wykonanie zdjęć nawet przy pełnym zachmurzeniu. To misja specjalna połączona z szybkim powrotem do miejsca stacjonowania – wyjaśnia Zbigniew Matuszak, dyrektor techniczny i członek zarządu Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 2.

Ostatniego dnia targów wręczono także Defendery – nagrody Prezydenta RP dla najbardziej innowacyjnych sprzętów wojskowych. W tym roku główne wyróżnienie otrzymała spółka Iceye Polska za mikrosatelity obserwacyjne wykorzystujące technologię syntetycznej apertury, która zwiększa bezpieczeństwo żołnierzy.