MIASTO
W połowie maja ruszą ogródki letnie? Kieleccy restauratorzy gotowi
Ponad 30 restauratorów wystąpiło do Miejskiego Zarządu Dróg o decyzję w sprawie ustawienia ogródka gastronomicznego. To jednak mniej wniosków niż w poprzednim roku. Powodem jest pandemia koronawirusa i nieznany termin odmrożenia usług gastronomicznych. Według radia RMF FM ma to nastąpić 18 maja.
Tradycyjnie najwięcej ogródków będzie na Rynku i ulicy Sienkiewicza. Pojawią się także na ulicach Warszawskiej, Staszica i po raz pierwszy na Świętego Leonarda oraz Bodzentyńskiej. Na dwóch ostatnich ulicach będzie potrzebna zmiana organizacji ruchu oraz likwidacja miejsc parkingowych przed lokalami, których własciciele złożyli stosowny wniosek.
– Oprócz wniosku o decyzję lokalizacyjną restaurator musi wystąpić o zgodę na zajęcie pasa drogowego. Dopiero po jej wydaniu zaczynamy naliczać opłaty za użytkowanie. W obecnej sytuacji żaden z nich nie zdecydował się na to, bowiem nie wiadomo od kiedy będzie możliwe rozłożenie stolików – tłumaczy Jarosław Skrzydło, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.
Bardzo możliwe, że w tym roku ogródków restauracyjnych będzie mniej niż w poprzednich latach. Choć do tej pory złożono ponad 30 aplikacji, to w poprzednich latach o tej porze, było ich co najmniej o 10 więcej. Zazwyczaj w Kielcach w sezonie letnim działa około 50 ogródków.
Otwarcie usług gastronomicznych znalazło się w trzecim etapie rządowego planu odmrażania gospodarki. Nieoficjalnie mówi się, że rząd zamierza dać zielone światło branży gastronomicznej nie wcześniej niż w połowie maja. Dotyczy to restauratorów, którzy mają możliwość wystawienia ogródka letniego. Oczywiście muszą oni przygotować się na istotne obostrzenia sanitarne. Stoliki mają być od siebie oddalone o dwa metry. Poza tym klienci nie będą mogli sami podchodzić do baru - wszystkim zajmą się kelnerzy. Będzie można udać się jedynie do toalety. Maseczki na twarz i rękawiczki nie będą wtedy konieczne.