MIASTO
W Kielcach brakuje nocnej opieki weterynaryjnej. Najbliższa? W Krakowie!
W stolicy województwa świętokrzyskiego już od blisko trzech lat brakuje gabinetu sprawującego nocną opiekę weterynaryjną. W razie nagłego pogorszenia stanu zdrowia, właściciele psów, kotów czy królików, muszą jechać z pupilem aż do... Krakowa.
Jedynym gabinetem prowadzącym niegdyś tego typu działalność były "Cztery łapy". Kiedy blisko trzy lata temu ich właściciel zrezygnował z pełnienia całodobowej opieki weterynaryjnej, sytuacja pupili żyjących w Kielcach bardzo się skomplikowała. Jeśli ich stan zdrowia pogorszy się nagle, w ciągu nocy, muszą szukać pomocy sto kilometrów dalej... w Krakowie.
- Jakiś czas temu pojawiła się chęć otwarcia takiego punktu przez organizację, która prowadzi schronisko w Dyminach. Z moich ustaleń wynika, że wystąpiły jednak jakieś przeszkody formalne, ale jestem przekonany, że wspólnie, dla dobra zwierząt, jesteśmy w stanie je pokonać - stwierdził radny Michał Braun, który wczoraj, 8 kwietnia, złożył w Urzędzie Miasta interpelację w sprawie konieczności zorganizowania nocnej opieki weterynaryjnej w Kielcach.
- Jesteśmy miastem wojewódzkim i to do nas powinni przyjeżdżać właściciele chorych pupili. Kielczanie nie mogą pokonywać stu kilometrów, żeby pomóc zwierzakowi. Jestem przekonany, że miasto we współpracy z organizacjami prozwierzęcymi opracuje najlepsze możliwe rozwiązanie tego problemu - dodaje.
Obecnie z całodobowej opieki weterynaryjnej mogą skorzystać tylko bezpańskie zwierzęta. Zapewnia ją Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Dyminach.
- Zajmujemy się zwierzakami bezdomnymi, które ucierpiały w wypadkach komunikacyjnych. Mamy taki komfort, że posiadamy własny gabinet weterynaryjny i dzięki temu możemy zapewnić im fachową, całodobową opiekę. Natomiast jeśli chodzi o zwierzęta właścicielskie to niestety nie mamy możliwości, żeby przywieźć je do naszego schroniska - tłumaczy Magdalena Janusz, zastępca kierownika w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Dyminach.
Z naszych ustaleń wynika, że wiele kieleckich gabinetów przyjmuje zwierzęta nawet do późnych godzin wieczornych, 22-24, jednak żaden z nich nie prowadzi opieki całodobowej.
- W Kielcach jest duży problem jeśli chodzi o opiekę nocną nad zwierzętami właścicielskimi. Potrzeba utworzenia takiego miejsca jest ogromna. Co prawda niektóre gabinety pracują na zasadzie interwencji, natomiast nie ma takiego miejsca, do którego można przyjść "z ulicy", o każdej godzinie, i uzyskać pomoc od ręki - stwierdza Magdalena Janusz.
Na rozpatrzenie interpelacji radnego Michała Brauna urząd ma 14 dni.