MIASTO
Ukraińcy uczą się w kieleckich szkołach. Jak zapisać swoje dziecko?
Kieleckie szkoły są bardzo gościnne dla dzieci uciekających przed wojną na Ukrainie. Dotyczy to zarówno młodych osób znających język polski, jak i tych, którzy nie mają takiej umiejętności. Sprawdziliśmy, w jaki sposób zapisać dziecko do jednej z placówek.
Formalności nie jest dużo. Dzieci uchodźców z Ukrainy mogą bardzo szybko rozpocząć u nas naukę. Wystarczą dokumenty z ukraińskiej szkoły, chociaż i te nie są konieczne. W przypadku ich braku niezbędne będzie jedynie oświadczenie rodziców. W razie wątpliwości można skontaktować się z Kuratorium Oświaty.
– Uczniowie z Ukrainy są traktowani tak samo jak nasi. Mogą się oni zgłosić do szkoły znajdującej się w danym obwodzie. Jeżeli byłyby kłopoty z brakiem miejsc, wówczas sprawę rozwiązuje Urząd Miasta Kielce. To dotyczy również szkół ponadpodstawowych i przedszkoli – tłumaczy Kazimierz Mądzik, świętokrzyski kurator oświaty.
Na terenie naszego miasta przygotowano także miejsca w szkołach dla tych dzieci, które nie znają języka polskiego. To Szkoła Podstawowa nr 7 oraz Zespół Szkół Przemysłu Spożywczego.
– Nie mamy w tym względzie póki co większych potrzeb. Mówimy o 25 miejscach dla uczniów bez znajomości naszego języka. Zdecydowana większość wybiera jednak naukę w języku polskim. Jeszcze przed wojną mieliśmy bowiem sporo uczniów z Ukrainy w Kielcach. Dzieci sobie doskonale radzą i szybko chłoną nowe słownictwo – dodaje Kazimierz Mądzik.
Dzieci z Ukrainy uczą się m.in. w Szkole Podstawowej nr 18 w Kielcach. Nie jest to sytuacja nowa. Od sześciu lat placówka przyjmuje uczniów zza wschodniej granicy. Uczą się tutaj m.in. dzieci z Donbasu.
– Teraz przyjęliśmy jedenaście nowych podopiecznych. Z każdym dzieckiem i jego rodzicami przeprowadzamy najpierw rozmowę o ich miejscu zamieszkania, potrzebach i ewentualnym wsparciu. Staramy się wówczas pomóc. Pytamy o poziom edukacji i na podstawie tego ustalamy, do której klasy powinniśmy skierować ucznia. Na Ukrainie wygląda to bowiem nieco inaczej, tam edukacja rozpoczyna się od szóstego roku życia. Z komunikacją nie mamy żadnych problemów – tłumaczy Dorota Majchrzyk, dyrektor szkoły.
W placówce organizowane są specjalne zajęcia grupowe języka polskiego.
– Mamy też zajęcia wyrównawcze prowadzone przez naszych nauczycieli. W ramach wolontariatu odbywają się także bezpłatne, cotygodniowe lekcje z naszego języka. Zorganizowaliśmy również zbiórkę artykułów higienicznych, leków, pampersów i innych rzeczy dla dzieci i ich rodzin. Ponadto, dwie mamy są specjalistkami z języka angielskiego. Uczestniczą w zajęciach ucząc się polskiego – wyjaśnia nasz rozmówczyni.