Uczczono pamięć o ofiarach zagłady kieleckiego getta

-76 lat temu umarły żydowskie Kielce. 27 tys. istnień ludzkich w ciągu dwóch lat działania barbarzyństwa straciło życie. To była jedna trzecia naszych mieszkańców. To byli ludzie, którzy budowali to miasto, rozwijali i napełniali kulturą. To co możemy zrobić to zgromadzić się dziś w tym miejscu i upamiętnić ofiary zagłady kieleckiego getta - powiedział Bogdan Białek prezes stowarzyszenia Jana Karskiego.

W związku z 76. rocznicą zagłady kieleckiego getta stowarzyszenie przygotowało w przestrzeni naszego miasta poświęconą temu wydarzeniu wystawę. Tablice zostały umieszczone przy pomniku "Menora", przy kamienicy Planty 7 i przy Ławeczce Karskiego. W każdym z tych miejsc prezentowane jest kalendarium, które dzień po dniu przypomina tragiczne wydarzenia z sierpnia 1942 oraz świadectwa z tych dni, zaczerpnięte m.in z listów Hany Golszajd i Gertrudy Zeisler. Wystawę zrealizowano przy wsparciu Urzędu Miasta Kielce.

Getto zostało utworzone na terenie najuboższej dzielnicy Kielc 31 marca 1941 roku i zostało odgrodzone płotem z desek i drutu kolczastego. Do 500 budynków, w większości nie mających wody i kanalizacji, przesiedlono około 27 tysięcy Żydów. Większość z nich stanowili Żydowscy mieszkańcy Kielc, pozostali zostali przywiezieni w transportach z okolicznych miejscowości, ale także z Łodzi i Wiednia. Latem 1942 roku podjęto decyzję o zagładzie kieleckiego getta. W dniach 20-24 sierpnia Niemcy wywieźli z Kielc do Treblinki i zamordowali tam blisko 21 tys. osób.  Ponad 1500 osób zginęło w tym czasie na ulicach naszego miasta:  rozstrzelano dzieci z sierocińca żydowskiego, ciężarne kobiety, mordowano starców i chorych.