Świętujemy Światowy Dzień Wcześniaka. W Świętokrzyskim Centrum Matki i Noworodka było wesoło

W Świętokrzyskim Centrum Matki i Noworodka w Kielcach, w środę 17 listopada, mamy wraz ze swoimi pociechami oraz personelem obchodziły już po raz piętnasty Światowy Dzień Wcześniaka. Był tort, balony, a także - jak się okazuje - bardzo wartościowe misie.

 – Według światowych statystyk co dziesiąte dziecko rodzi się wcześniakiem. W naszym szpitalu, z uwagi na to, że mamy trzeci stopień opieki nad noworodkami, co czwarty noworodek jest wcześniakiem - mówi dr n. med. Marta Sobczyk, kierownik Oddziału Neonatologicznego i Oddziału Patologii i Intensywnej Terapii Noworodka. Podkreśla również, że mamy wcześniaków zawsze są bohaterkami.

– Muszą mierzyć się z dużym stresem. Dziecko przychodzi na świat nagle. Czynności, jakie należy wykonać powodują, że często mama nie może zobaczyć swojego dziecka  od razu. Musi zmierzyć się z tym, że przez pewien czas będzie oglądać maluszka przez inkubator, z całą medyczną aparaturą. Wcześniactwo wiąże się bowiem z tym, że dziecko ma niedojrzałe praktycznie wszystkie narządy i wymaga specjalnej opieki – mówi dr n. med. Marta Sobczyk.

– Przychodzi też jednak duża satysfakcja, kiedy dziecko zaczyna samodzielnie oddychać, trawić pokarm i przybierać na wadze. Cieszymy się, kiedy zdrowo rośnie – dodaje Marta Sobczyk.

– Wcześniaki rodzą się u nas od wielu lat. Na dzień dzisiejszy przychodzi u nas na świat około 250 wcześniaków rocznie. To duża liczba, jednak zawsze staramy się z całych sił pomóc z naszej strony zarówno dzieciom, jak i rodzicom. Największa praca czeka jednak na rodziców po powrocie do domu - mówi dyrektor szpitala, dr inż. Rafał Szpak. – Dzisiaj świętujemy w nieco skromniejszych warunkach z powodu pandemii, ale nadal uroczyście. Chcemy życzyć rodzicom i dzieciom przede wszystkim dużo zdrowia.

Mamy wcześniaków przyznają, że ich pociechy wymagają wiele pracy, jednak dają przy tym również ogrom radości i satysfakcji.

– Urodziłam w trzydziestym tygodniu. Obawiałam się opieki nad maleństwem, ale mogłam liczyć na pomoc męża i córki. Teraz wszystko jest w porządku, a opieka niczym nie różni się od tej nad zwykłym dzieckiem - przyznaje Olena Nyhoporuk, mama 8-miesięcznego wcześniaka.

Rodzicom przekazano również symboliczne misie i wyjątkową publikację.

– Misie zostały zakupione przez szpital jako cegiełka dla Fundacji Wcześniaka Rodzice Rodzicom. Dzięki pozyskanym środkom Fundacja może wydawać "Niezbędnik Rodzica Wcześniaka", w którym rodzice mogą znaleźć wszystkie niezbędne informacje dotyczące rozwoju ich dzieci, a także to, czego powinni spodziewać się w przypadku dziecka urodzonego przedwcześnie – mówi neurologopeda, Monika Borowiec. – Ofiarujemy misie, a pieniądze przeznaczamy na wydawanie tej publikacji. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że wcześniaków jest coraz więcej i potrzebna jest wiedza o tym, z czym wiążą się przedwczesne narodziny. Pamiętajmy, że dziecko przedwcześnie urodzone pozostaje wcześniakiem przez cały okres swego życia - dodaje specjalistka.