Sprzedawcy na Plantach chcą niższego czynszu. Zamiast tego będą mieli „wzmocnienie przekazu reklamowego”

Godzina 10, Galeria Planty. W środku zdecydowanie mniej klientów, niż przed pandemią. Spotykamy pana Andrzeja, który sprzedaje w tym miejscu buty. Jak przyznaje, sytuacja firmy nie jest kolorowa.

– Jest dużo gorzej, niż było dotychczas. Notujemy spadek zysków na poziomie ponad pięćdzieciu procent – tłumaczy nasz rozmówca i dodaje, że pomóc w tej sytuacji mogłaby obniżka czynszu, której domagają się sprzedawcy na Plantach. – Spotkaliśmy się w tej sprawie z władzami Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych w Kielcach. Mówili, że są gotowi rozmawiać z nami o obniżce czynszu, ale na spotkaniu okazało się, że... nie mogą tego zrobić – dodaje.

– Nie o to chodzi, że chcemy obniżki czynszu – mówi nam z kolei pan Adam, który również sprzedaje na Plantach. – To powinno być przecież naturalne. Jeśli galeria funkcjonuje mimo pandemii, uznaje się to za sukces, ale co z tego, skoro wszystkie inne formy działalności powiązane z naszą branżą nie funkcjonują. Klienci do nas niestety nie przychodzą, bo nie mogą. Nie ma imprez masowych, wesel, więc po co komuś eleganckie ubranie? Inne galerie do końca roku mają aż 60 procent zniżki – podkreśla.

W sprawie trudnej sytuacji kieleckich sprzedawców interpelował do władz miasta radny Porozumienia Jarosława Gowina Arkadiusz Ślipikowski. – Jestem w stałym kontakcie z kupcami i zasugerowałem im spotkanie z zarządem RPZiUK oraz rozmowy z przewodniczącym Rady Miasta. Uważam, że czynsz powinien być dużo niższy w najbliższych miesiącach ze względu na straty, które ponoszą sprzedawcy. Uiszczają oni obecnie zdecydowanie większe opłaty, niż ich konkurencja w innych miejscach – zauważa radny Ślipikowski.

Jak mówi Marcin Batóg, rzecznik Zieleni Miejskiej, wspomniane wyżej piątkowe spotkanie z kupcami przyniosło rezultat. Zamiast obniżki sprzedawcy otrzymają… wzmocnienie przekazu reklamowego i pomoc w promocji w ich działalności. – Jeśli chodzi o samą obniżkę, to nie uciekamy od rozmów. Chcemy wypracować kompromis, podobnie jak to było wiosną. Wówczas kupcy za okres zamknięcia galerii płacili symboliczną złotówkę, a za maj i czerwiec opłaty obniżyliśmy o 50 procent. W lipcu były one niższe o 20 procent – przypomina rzecznik RPZiUK.