MIASTO
Radni chcą zmiany dyrektora szpitala
Radni Prawa i Sprawiedliwości w sejmiku wojewódzkim domagają się odwołania Andrzeja Domańskiego ze stanowiska dyrektora Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Zespolonego. Zarzucają mu niegospodarność i nieudolne zarządzanie lecznicą.
Jednym z głównych zarzutów, jakie w stronę dyrektora Domańskiego kierują radni PiS jest nieumiejętne wydatkowanie publicznych pieniędzy. Bartłomiej Dorywalski, radny sejmiku województwa zwraca też uwagę na niejasności w informowaniu o zamawianych przez lecznicę usługach firm zewnętrznych. – Na ostatniej sesji sejmiku zwróciłem się z zapytaniem do Zarządu Województwa, czy szpital korzysta z usług doradczych, a jeżeli tak, to jakie środki są przeznaczone na nie. Dyrektor szpitala dzień później przesłał mi odpowiedź, że nie korzysta z takich usług. Tymczasem za kilka dni marszałek Adam Jarubas również przysłał mi odpowiedź na to samo pytanie zadane w tym samym dniu. Okazało się, że jest wręcz przeciwnie, niż deklarował dyrektor – poinformował Dorywalski w rozmowie na antenie Radia eM. Z informacji, jakie radny uzyskał od marszałka wynika, że na usługi doradcze szpital wydaje ponad 9 tysięcy złotych miesięcznie, w czasie trwania umowy z firmą zewnętrzną na ten cel zostanie wydane około 150 tysięcy złotych.
Adam Jarubas uważa jednak, że argumenty przeciw Domańskiemu nie są na tyle mocne, by mogły przesądzać o odwołaniu go z pełnionej funkcji, a cała sprawa jest grą polityczną. – W pracy każdej instytucji zdarzają się wpadki, natomiast ja traktuję ten wniosek jako polityczny i ma na celu zrobienie awantury. Zapytałem pana dyrektora, na ile gospodarny był ten wydatek. Nie było to wyrzucanie pieniędzy. Pracę Andrzeja Domańskiego oceniam dobrze – powiedział marszałek województwa w rozmowie z naszym reporterem.
Dyrektor Andrzej Domański odmówił komentarza w tej sprawie.