MIASTO
Przemarznięta i ranna seniorka błąkała się po peryferiach. Pomógł strażnik po służbie
Do niebezpiecznej sytuacji doszło w minioną sobotę po północy, na peryferiach Kielc. Funkcjonariusz straży miejskiej, będąc już po służbie, zauważył starszą kobietę, która była niekompletnie ubrana. Dzięki szybkiej reakcji seniorka otrzymała pomoc lekarską.
Uwagę strażnika zwrócił fakt, że starsza kobieta, w bardzo mroźną noc miała na sobie jedynie cienki sweter i nie do końca założone spodnie. Postanowił więc sprawdzić, czy nie potrzebuje pomocy.
- Kobieta była bardzo roztrzęsiona i miała zakrwawione kolana. Powiedziała, że prosi o pomoc, ponieważ nie wie co się stało, nie ma pojęcia gdzie się znajduje. Było jej bardzo zimno, bolały ją nogi i ręce – wyjaśnia Bogusław Kmieć z kieleckiej straży miejskiej.
Żona strażnika pomogła kobiecie poprawić garderobę, a funkcjonariusz okrył ją folią termiczną i umieścił w samochodzie. Na miejsce wezwano Zespół Ratownictwa Medycznego, seniorkę przewieziono do szpitala.