MIASTO
Problemów ze Wzgórzem Karscha ciąg dalszy. „To urąga miastu wojewódzkiemu”
Trwają prace nad ostatecznym kształtem planu dla Wzgórza Karscha. Teraz najważniejszym problemem jest rozwiązanie kwestii komunikacyjnych w newralgicznej pod tym względem części miasta.
Przypomnijmy, że właścicielami części terenu przy Wzgórzu Karscha jest Przedsiębiorstwo Budowlane Chałupka, które przygotowuje miejsce pod inwestycję. Projekt zakłada pozostawienie dwóch obiektów wpisanych do Gminnej Ewidencji Zabytków: dworku oraz budynku słodowni dawnego browaru, znajdującej się przy ulicy Ogrodowej i stworzenie kompleksu handlowo-usługowego oraz mieszkaniowego.
Prawdziwym problemem przy tej inwestycji okazała się odpowiednia komunikacja.
– Jesteśmy na etapie uzgodnień. Wiemy, że w tym rejonie już teraz są zatory komunikacyjne. Jeśli powstanie nowa inwestycja wówczas ten układ nie wytrzyma, więc trzeba będzie postarać się o przebudowę – tłumaczy Artur Hajdorowicz, dyrektor Wydziału Urbanistyki kieleckiego Ratusza.
Jak się dowiedzieliśmy, w grę wchodzi wykorzystanie inteligentnego sterowania sygnalizacją świetlną.
– To musi być wprowadzone, aby ruch drogowy się nie zatkał. Ponadto, rozważamy także inne możliwości podłączenia tej inwestycji do drogi. Historyczny wjazd pod dworek jest do likwidacji. Najlepiej by było, gdyby wzgórze podłączono do układu wielukierunkowo – dodaje nasz rozmówca.
Wśród pomysłów na rozładowanie ruchu jest też wybudowanie dużego parkingu na przedpolu budynku Nidy przy krakowskiej rogatce.
– Pracujemy intensywnie i niedługo będzie koniec. Potrzebujemy jeszcze jednego spotkania – tłumaczy Artur Hajdorowicz.