MIASTO
Po drugą wygraną
„Złocisto-krwiści” po pierwszym zwycięstwie w sezonie jadą po więcej. Już jutro Korona Kielce zagra we Wrocławiu z miejscowym Śląskiem. Czego możemy spodziewać się po 9 kolejce T-Mobile Ekstraklasy?
Przede wszystkim powinniśmy się spodziewać kolejnego trudnego starcia, bo Śląsk Wrocław ostatnio prezentuje bardzo dobrą dyspozycję. Ślązacy w poprzednim meczu niemalże wygrali w Warszawie, ale ostatecznie skończyło się na 4:3 dla stołecznych.
Trener Ryszard Tarasiewicz prawdopodobnie nie dokona żadnych zmian w zespole. – Zwycięskiego składu się nie zmienia. Śląsk zresztą też spodziewa się takiego samego ustawienia. Na pewno jednak, co też nie będzie sekretem, inaczej będziemy grali stałe fragmenty w ofensywie.
Koroniarze jednak wiedzą, że do wykaraskania się z dna tabeli potrzebna jest zwycięska seria. – Atmosfera w drużynie się poprawia, wtedy kiedy ona punktuje. Oczywiście nie można tylko remisować czterech czy pięciu meczów pod rząd, bo nam to nic nie da. Jednak taka ciągłość, jak remis a potem wygrana, jest bardzo ważna. Chcemy we Wrocławiu rozegrać dobry mecz bez straty bramki. Na pewno będziemy mieli sytuacje, bo w poprzednich czterech meczach było ich naprawdę dużo, ale szwankowała skuteczność. Oby we Wrocławiu piłka wpadała do bramki Śląska – mówi Paweł Golański, kapitan drużyny.
{audio}Paweł Golański|gogolgo1.mp3{/audio}
Mecz już w piątek o godzinie 18. Transmisję przeprowadzi Radio em Kielce.